Dolce vita - Opowiadania Erotyczne

Dolce vita

... wytryskiem do ust. Koniec romansu w każdym momencie. Mogę się wycofać albo mąż uzna, że zagrożone jest nasze małżeństwo. Ustaliliśmy nawet hasło - szyfr do natychmiastowego zakończenia: „Pamiętasz wycieczkę na Mazury?”
Długo trwało wytypowanie „naszego” pierwszego kochanka. Znaleźliśmy portal w Internecie gdzie pary poszukują żonatego faceta do trójkąta. Zgłosiło się bardzo wielu chętnych z opisami i zdjęciami nie tylko sylwetki ale i sterczącego instrumentu. Po nawiązaniu kontaktu z kilkoma wybranymi (e-mail) okazywało się, że jeden jest rozwiedziony, inny w separacji albo mieszka za daleko, chce intymnie spotkać się tylko w altance na jego działce, jest za młody albo za stary itp. Byli nawet tacy co chcieli zapłaty za spotkanie, bzykanie i opłacenia im pokoju w hotelu. Odsiew był duży. W końcu wybraliśmy pewnego gościa, młodszego o 9 lat. Aby go sprawdzić uzgodniliśmy, że mąż pojedzie do niego a on przedstawi swojej rodzinie „przypadkowo spotkanego” kolegę z pracy „na saksach”. Po spotkaniu (oczywiście jego rodzina nic nie wiedziała o celu) mąż stwierdził, że może się nadawać. Zaprosiliśmy go do siebie. Marek (tak miał na imię) przyjechał po południu z kwiatami i dobrym winem. Początek był bardzo sztywny ale alkohol, rozmowy, tańce i gry z podtekstem erotycznym rozluźniły atmosferę. Kiedy dałam znak o akceptacji mąż zaproponował abym z Markiem poszła do łazienki a on przygotuje łóżko. Weszliśmy oboje do wanny i nawzajem myliśmy nasze ciała. Podobała mi się jego sylwetka i ...

... delikatność w dotykaniu mnie. Całowaliśmy się. Po wytarciu się przeszliśmy do sypialni. Łóżko czekało na nas. Położyłam się na brzuchu a Marek pieścił mnie, głaskał i całował po całym ciele. Odwróciłam się na bok, tyłem do niego, plecy przylegały do jego owłosionej piersi, uda do jego ud a między pośladkami poczułam jego członka. Na karku czułam oddech, jego ręka, na której leżałam pieściła moją pierś a drugą włożył między uda. Rozluźniłam się, poczułam „motyle w brzuchu” przejęłam inicjatywę. Przewróciłam go na plecy i wzięłam w rękę jego kutasa, miałam ochotę włożyć go w usta ale przypomniałam sobie o zasadach. Sięgnęłam po przygotowaną prezerwatywę, nałożyłam na fiuta i wtedy wzięłam w usta. Czułam jaki jest twardy. Nie chciałam zmarnować takiej erekcji i szybko zaczęłam go ujeżdżać. Po kilku minutach z jękiem opadłam mu na pierś. Objął mnie rękami a kutasem zaczął wbijać się od dołu przedłużając mój orgazm. Chwilę leżałam na nim. Zauważyłam, że mąż siedział w kącie i walił sobie „konia”. Kiedy zsunęłam się z Marek położył się na mnie i wsadził ciągle twardego kutasa. Czułam go super, jeszcze podciągnęłam kolana do piersi aby lepiej udostępnić się. Tym razem orgazm mieliśmy oboje. Po chwili wstaliśmy. On poszedł do łazienki, ja ubrałam szlafrok i z milczącym mężem usiedliśmy w salonie. Dołączył wkrótce Marek. Mąż nalał wino i wzniósł toast „za piękny seks i moją cudowną żonę”. Rozpłakałam się, poczułam taki ogrom miłości od i do mojego męża. Podeszłam, zaczęłam go całować ...