Pewnego razu w Szczecinie
Data: 14.02.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Bąbolada, Źródło: Fikumiku
... torsie. Podnieciła się niemożliwie, w swych majtkach czuła prawdziwy bajzel, zsunęła więc je w dół i zalewała sokami ze swej pochwy łóżko brata. Przekręciła młodzieńca na plecy - jego penis stał teraz wzniesiony w górę jak statua wolności. Ewa wgramoliła się cała na łóżko i spróbowała ukucnąć nad prąciem chłopaka, jednak przeszkadzały jej w tym opuszczone na uda majtki wraz z rajtuzami. Początkowo postanowiła zdjąć te części garderoby, jednak doszedłszy do wniosku, że w razie nagłej potrzeby ucieczki lepiej mieć je sobie, podciągnęła je w górę – z powrotem na swe cipsko. Rozdarła rajstopy w kroku i przesunęła na bok pasek majtek. Uklęknęła nad penisem Michała i otarła się o niego swą wielką pizdą, która była rozjechana jak gówno na autostradzie, bo i przewijało się przez nią tyle penisów co przez autostradę samochodów. Michał chyba się obudził, lecz w alkoholowym upojeniu leżał dalej z zasłoniętymi oczami i czekał, jak rozwinie się sytuacja. Czuł, że jakaś dziewczyna ociera się o niego cipą, lecz przez opaskę na oczach nic nie widział. Nie pamiętał o tym, że znajduje się we własnym domu, prawdopodobnie myślał, iż nie wrócił jeszcze z imprezy. Łóżko pod nim wirowało, nie myślał o niczym, a ktoś robił z jego fiutem bardzo przyjemne rzeczy. W pewnym momencie dziewczyna naparła pizdą na członka brata i w jednej chwili pochłonęła go w całości. Mimo, iż penis ten był dużo większy od kunkelowego „kulfonika”, słabo czuła go w swej nad wyraz szerokiej piździe. Michał również prawie ...
... nic nie czuł - było tak, jakby wkładał fiuta do jakiegoś worka, gdzie czasem przypadkowo otarł się o boczną ściankę. Jednak po dłuższym czasie w zetknięciu z tą pochłaniającą wszystko „czarną dziurą” w końcu doszedł. Wytrysnął w niej mocno, jego nasienie połechtało miło najgłębiej skryty punkt siostry. Złapał Ewę za pierś i ścisnął mocno, formując ją w dłoni jak ciasto. Słyszał jęki swej kochanki, przywodziły mu one na myśl czyjś głos, lecz nie mógł sobie przypomnieć, czyj. Nim Ewa zdążyła go powstrzymać, zerwał z oczu opaskę i ujrzał coś, co sprawiło, iż na chwilę zamarł. Jego własna, obrzydliwa siostra siedziała na nim z pończochą na głowie, nabita na jego penisa i podskakiwała lekko. Bez problemu poznał jej szpetną twarz i czuprynę przez pokrywający je nylon. Mimo upojenia zdał sobie sprawę, co się właśnie stało i jego krzyk przeszył całe mieszkanie. Wciąż patrząc na siostrę z niedowierzaniem, zepchnął ją z siebie i podciągnął spodnie. Speszona Ewa również poprawiła majtki, usłyszawszy, że ojciec wybiegł ze swojego pokoju myśląc, iż Michałowi dzieje się jakaś krzywda. Po chwili mężczyzna wszedł do pomieszczenia i spojrzał na córkę, która stała w podartych na kroku rajtuzach i mrugała swym dziwnym okiem, skubiąc pozostałości po brwi. - Tato… - powiedział Michał. – Ona… - wskazał palcem na Ewę, lecz po tym traumatycznym przeżyciu nie mógł z siebie nic więcej wyksztusić. Stary Bąbolewski domyślał się jednak, co tutaj zaszło. - Co ona?! – Spytał groźnie, przypominając sobie, że ...