1. Przypadek Michała cz.XXXV


    Data: 20.03.2024, Autor: Iks, Źródło: Lol24

    ... pożegnanie. Odsunęła się, po czym spojrzała mi w oczy. Głęboko i smutno. Była chyba jednak rzeczywiście mocno przekonana do swojej racji, bo szybko otrząsnęła się z tego niewesołego nastroju. Zebrała swoje rozrzucone naokoło ciuchy. Na tyłek zarzuciła majtki i wymaszerowała, życząc nam dobrej zabawy.
    
    Spędziłem z bliźniaczkami jeszcze parę chwil w pokoju Weroniki, a potem we troje poszliśmy do łazienki. Tam, tak jak sobie zaplanowałem, zabawiliśmy się przyjemnie. Bez szaleństw. Było sporo przytulania, delikatnych igraszek orgazmy po oralnych pieszczotach.
    
    Taki był mój ostatni raz z kobietami rodziny Sobiesiaków. Na pamiątkę po tym dniu zabrałem bliźniaczkom uprzęże, które ogromnie mi się spodobały.
    
    ******
    
    Nazajutrz, po powrocie ze szkoły do domu postanowiłem pojechać do Góralek, które doglądały remontu przyjaciółki Janiołowej. Wysłałem wiadomość, że do nich jadę. Na wszelki wypadek do obydwu. Potem wyruszyłem bez zbędnej zwłoki.
    
    Niecałą godzinę później byłem na miejscu.
    
    Na podwórzu przez domem walało się sporo budowlanych rekwizytów, sugerujących, że toczą się tu prace remontowe. Przytulone do jednej ze ścian rusztowanie również nie pozostawiało złudzeń, co dzieje się na posesji. Samochodu ekipy remontowej już nie było, domyśliłem się, że się już zwinęli. Natomiast, zupełnie nieprzepisowo przed bramą stało zaparkowane grafitowe BMW Gran Tourismo szóstej serii. Ładna bryka, tylko czemu stała właśnie tutaj? Przyszło mi do głowy, że właściciel tego wozu z ...
    ... jakiegoś powodu znajduje się w remontowanym budynku.
    
    Drzwi wejściowe były otwarte, więc szybko, bez problemu wszedłem do środka. Byłem ciekaw prawdziwości własnej teorii dotyczącej grafitowego BMW. Chciałem ją jak najszybciej zweryfikować. Stojąc na schodach natknąłem się na schodzącego z nich obcego, młodego faceta. Na samej górze dojrzałem Hankę. Zarumienioną, z niepewną miną oraz dziwnym spojrzeniem.
    
    - Cześć Hania. Co to za gość? – przywitałem się, po czym od razu przeszedłem do fundamentalnego pytania. Jednocześnie stanąłem na środku stopniu, uniemożliwiając przejście nieznajomemu.
    
    - Kurwa! Co jest?! Puść mnie gnojku! – wydyszał obcy, patrząc na mnie ze złością.
    
    - Spokojnie, zaraz cię puszczę – odparłem, ani myśląc o ustąpieniu. – Chwilę wytrzymasz, zanim dowiem się kim jesteś i co tu robisz?
    
    - Gówno cię to obchodzi! – mruknął tamten.
    
    - No cóż, jeśli tak, to chciałbym się o tym przekonać – oznajmiłem. – I usłyszeć jakieś wyjaśnienie Hani.
    
    - To on? – spytał obcy, odwracając się w stronę młodej Góralki.
    
    - Tak – skinęła głową mistrzyni górskich stoków. Następnie odpowiedziała na moje pytanie. – Michał, poznaj Łukasza.
    
    - Fajnie, że gość ma imię – skwitowałem jej krótką prezentację. – Kim on jednak jest.
    
    - Jak byłeś w Bukowinie, mówiłam ci, że miałem wcześniej chłopaka, pamiętasz? – odparła Hanka. – Mówiłam wtedy o Łukaszu.
    
    - To niby ten co trudno mu się było oprzeć? – Przypomniałem sobie. – Ten z magnetycznym urokiem, tak?
    
    Hanka potwierdziła ...
«12...141516...34»