1. Przypadek Michała cz.XXXV


    Data: 20.03.2024, Autor: Iks, Źródło: Lol24

    ... – Wybacz, ale właśnie dałam się zerżnąć dwóm dzikim ogierom. Nie mam siły na następne pieprzenie. Idę się wykąpać.
    
    - Powtórka trójkąta byłaby rzeczywiście szaleństwem – przyznałem. – Ale we dwoje moglibyśmy się jeszcze trochę zabawić. Tutaj są dwie łazienki. My pobaraszkujemy w jednej, a Tyron będzie mógł skorzystać z drugiej.
    
    - Super, że myślisz o wszystkich, ale jestem zmuszona odmówić – Wesoło odpowiedziała Jagna, z trudem utrzymując się na drżących nogach. Podwójne pieprzenie musiało mieć swoje konsekwencje. – Ja się wykąpię samotnie, ty również, a Tyron może poczekać na swoją kolej.
    
    - Stałaś się nie tylko rozpustna, ale też apodyktyczna – zażartowałem.
    
    - Nie jestem tyranem, tylko szefową i kobietą biznesu – odpowiedziała. – Mam na głowie gospodarstwo i ludzi do roboty.
    
    - Zatem szefowo, odmeldowuję się. – Zasalutowałem. – Gdybyś zmieniła zdanie, będę pod prysznicem.
    
    - Oręż ci wymiękł, żołnierzu – prychnęła Jagna i na drżących nogach uciekła do najbliższej łazienki. Szukałem w głowie ciętej riposty, ale nie chciała się pojawić. Uznałem się za pokonanego w bitwie na słowa.
    
    Poszedłem się wykąpać. Jagna zdania nie zmieniła. Wszyscy ogarnialiśmy się pojedynczo. Godzinę później byłem w domu. Przyjaciółka matki została z Tyronem. Złapałem się myślach o tym, że zaserwowali sobie drugą rundę miłosnych uniesień, tym razem tylko we dwójkę. Trochę byłem zazdrosny. Na szczęście, trochę. Co ja miałem do gadania w kwestii życia miłosnego Jagny? Nie czułem się władny o nim decydować. Janiołowa dobrze przedstawiła sytuację. Była przeważnie daleko. Dlatego ja powinienem się skupić bardziej na pannach, które są bliżej.
    
    Tak zamierzałem.
    
    C.d.n….
«12...31323334»