-
Przypadek Michała cz.XXXV
Data: 20.03.2024, Autor: Iks, Źródło: Lol24
... na grzeczność. W odpowiedzi Tyron przeszył mnie jeszcze ostrzejszym spojrzeniem. Góral wykonał dłońmi kilka ruchów, po czym czekoladowy gość kiwnął w odpowiedzi na moje powitanie wielkim łbem. - Tyron nie mówi – oznajmił Góral, znacząco wskazując szyję kumpla. Po czym dodał z pozoru spokojnie, ale nie owijając zbytnio słów w woal ostrzeżenia. – Ma jednak sporo innych talentów i umiejętności. - Wrócimy jeszcze do tej rozmowy – rzuciłem pospiesznie do Łukasza, chcąc zakończyć rozmowę o relacjach między mną, nim, a Hanką. Przyjaciółka matki przywitała się ze mną, zerkając niepewnie to na mnie, to na przystojnego Górala. Musiała być bardzo ciekawa, co się wydarzyło, ale przezornie milczała. - Odwiozę was – oświadczył Łukasz, zwracając się do Jagny. - Wielkie dzięki Łukasz, ale my pojedziemy jednak z Michałem – odparła Janiołowa. – Przyjechał specjalnie do nas, więc… - Jego też zabiorę – mruknął Góral, mierząc mnie krzywym spojrzeniem. Dobrze, że nie miał związanych ze wzrokiem super mocy, bo unicestwiłby mnie na miejscu. - Dzięki – Jagna uśmiechnęła się do niego. - Poczekamy na was – zakomunikował Łukasz, wsiadając razem z Tyronem do BMW. - Co się wydarzyło? – zapytała mnie Jagna, zaraz po tym jak odciągnęła mnie na bok. - A co miałoby się stać? – odpowiedziałem pytaniem. – Dowiedziałem się właśnie, że Hanka ma nowego, starego adoratora, do którego chyba wciąż czuje coś dużego. Jeśli pytasz czy była jakaś awantura, to nic złego się nie stało. Ty ...
... na pewno o tym wiedziałaś! – Spojrzałem na przyjaciółkę matki z wyrzutem. - Wiedziałam, ale co miałam zrobić? – przyznała się Jagna. – Hanka mnie prosiła, żebym nic nie mówiła, dokąd ci nie wyjaśni całej sytuacji. Słuchaj, Michał, ona ostatnio jest całkowicie skołowana. Bardzo była wcześniej zakochana w Łukaszu i, jak sam zauważyłeś, to uczucie zupełnie nie wygasło. Jednak ma duży problem, bo w międzyczasie pojawiłeś się ty. Nie może przestać myśleć o tobie, o czasie spędzonym wspólnie, w Bukowinie. - Nie musisz mi tłumaczyć co się dzieje. Ogarniam okoliczności – oznajmiłem. - Michał, zrób coś z tym! Tylko ty możesz tu zaradzić – stwierdziła Jagna, ściskając moją rękę. – Hanka nie jest w stanie się zdecydować, Łukasz chociaż się w nim wszystko gotuje, też nie zrobi niczego, dokąd ona nie podejmie decyzji. To nie tylko przystojny chłopak, ale też niegłupi. Umie się zachować. Najchętniej pogoniłby cię siłą, ale obawia się reakcji Hani. Sytuacja jest patowa w ich przypadku, a ty…. ty możesz im pomóc. Zrozum chłopaku, ty jesteś tu pod Warszawą, a jej świat jest w Bukowinie. Wątpię, żebyś planował przenieś się do nas na stałe, a Hania też nie przyjedzie do ciebie na zawsze. Zresztą, po co by jej to było? Ma być jedną z wielu? Dla Łukasza będzie jedną, jedyną. Michał, proszę cię… Szybką, emocjonalną wypowiedź Jagny przerwało pojawienie się Hanki na podwórku. Dziewczyna nadrabiała miną, ale widać było, że jest rozbita. Musiałem przyznać, że do tej pory bardzo skutecznie ...