1. Bejbe


    Data: 26.03.2024, Autor: Vee, Źródło: Lol24

    ... pozie, przejechała sutkiem po gładkim materacu. Nic w tym dziwnego, bo zdarzało jej się spać bez nocnej koszuli, ale gęsty pasek włosków między nogami także przemknął po gładkiej powierzchni, wysyłając do głowy impuls ze zdwojoną siłą. Sara uzmysłowiła sobie z przerażeniem, że w akademiku nie ma podwójnych łóżek.
    
    Zastygła nagle, przerywając pokaz dla głośnych oddechów, które wyłoniły się za jej plecami. Ostrożnie otworzyła oczy, jakby bojąc się, że to, co zobaczy, może okazać się prawdą.
    
    Serce zerwało się do biegu, gdy zdezorientowanym wzrokiem omiatała zdjęcia przytwierdzone do wiszącej na piwnicznej ścianie tablicy korkowej. Jedno przedstawiało jej pupę w sklepowej kolejce, inne zamyśloną twarz na sali wykładowej. Wszystkie zostały zrobione z ukrycia.
    
    Młoda kobieta raptownie zerwała się do ucieczki, ale równie szybko opadła na podłożoną pod brzuch poduchę, wyśmiana brzękiem napiętych łańcuchów.
    
    — Ratunku! Pomocy! — wydzierała się na całe gardło, lecz szybko przestała, bo usłyszała zrelaksowane, znajome głosy.
    
    — Nikt cię tu nie usłyszy, bejbe — odezwał się Robert.
    
    — Wypuśćcie mnie! — odpowiedziała Sara, po czym bez zastanowienia zwymyślała ich od najgorszych.
    
    Nie było to w smak skejtowi, który wpakował jej coś do ust, a następnie zakleił je taśmą, ostatecznie zamykając dziewczynę w jej polu karnym. Była bliska płaczu. Nie powinna była z nimi zadzierać. Nie powinna była kopać się z koniem! Mężczyzna zignorował furię kasztanowych oczu i przejechał Sarze ...
    ... dłonią po policzku.
    
    — Kiepsko zaczęliśmy. Spróbujmy jeszcze raz. — Oddalił się teatralnie od łóżka, a następnie podszedł ją od tyłu i capnął mocno za tyłek. — Komisja do spraw jędrności pośladków, witam panią.
    
    Do ręki Seby szybko dołączyły trzy inne, bo Rudy ugniatał oburącz.
    
    — Takiej dupy jeszcze tu nie mieliśmy! — ocenił łysek.
    
    — To kto pierwszy? — zapytał Robert. — Bejbe jest otwarta na propozycje.
    
    — Mamy z bejbe niewyjaśnione sprawy — Rudy potarł dłonie jak do uczty, a pozostali zeszli z obu stron łóżka i jeszcze szerzej umocowali nogi dziewczyny.
    
    — Powodzenia. — Ciężka dłoń Seby spadła na jej pośladek, wywołując rozkoszne fale jędrnej skóry. Nikt nie przejął się jej wrogim warknięciem.
    
    Sara zrozumiała, że pierwszy raz ktoś zrealizuje na niej wypowiedziane groźby. Była kompletnie bezbronna. Równie dobrze mogłaby opuścić ciało i z boku przyglądać się swojemu dramatowi.
    
    Czując wilgotne wargi na łydce, cała się wzdrygnęła. Czym zasłużyła sobie na takie rzeczy?! Ograniczonym ruchem skrępowanej nogi odtrącała zapędy Rudego. Za każdym razem, gdy przykładał usta do jej nagiej skóry, próbowała choćby symbolicznie uderzyć go w twarz. Z narastającym niepokojem obserwowała, jak chłopak nic sobie z tego nie robi. Jego język kontynuował wspinaczkę na szlaku jej nóg. W tylko sobie znany sposób zdobywał tak strategiczne miejsca, jak zgięcia pod kolanem czy wewnętrzne strony ud.
    
    Cała drżała ze strachu, kiedy mężczyzna przerwał swój rytuał i wyprostował się, ...