1. Nasze pierwsze razy - Parapetówka - cz VI - Klara i Wiktor II


    Data: 30.03.2024, Autor: eksperymentujacy, Źródło: Lol24

    ... rozwinięcie w trójkącik to by powiedziała o tym Ali ?
    
    Wiktor zastanowił się przez chwilę
    
    - Chyba tak, ale Zofia napewno by się na to nie zgodziła, jest bardzo zazdrosna
    
    - A gdyby był bardzo przekonywujący, to komu by jego zazdrosna żona to zaproponowała ? Jak myślisz ? Jakiejś dupie z internetu? Koleżance z pracy ? Czy może siostrze, dzieciatej małżonce, żeby mężuś popukał sobie młodsze, świeże ciałko ale jednocześnie nie przyszło mu do głowy wymienić jej na ten młodszy model?
    
    Spojrzał na mnie osłupiały widząc do czego zmierzam
    
    - Siostrze przed którą nie ma tajemnic, wie że ona też lubi seksik jak koń owies, jest na tyle bezpruderyjna że będzie mógł użyć wszystkich dziurek - bezczelnie użyłem świeżo nabytej wiedzy
    
    Wziąłem głębszy oddech i dokończyłem:
    
    - I o której wie że ma pozwolenie od szwagra na bzykanie się z jej mężem.
    
    Wiktor pobladł. Wyglądał jak nagle został uderzony obuchem i zeszło z niego całe powietrze. W tym momencie zdałem sobie sprawę z tego jaki błąd popełniłem i natychmiast próbowałem go nieudolnie naprawić.
    
    – Oczywiście to jest tylko teoria, wcale nie musi tak być
    
    Był blady jak ściana
    
    - Wiesz gdzie teraz jest Alicja? W Warszawie. Sama zgłosiła się żeby przyjąć obowiązek koordynowania postępowań w Naczelnym Sądzie a
    
    Administracyjnym. W związku z tym będzie co miesiąc w naszym biurze w Warszawie w Wilanowie. A kto mieszka w pobliżu Zatoki Czerwonych Świń? Oczywiście moja szwagierka z mężem. No więc zawsze kiedy jesteśmy w ...
    ... stolicy zatrzymujemy się u nich. Mają bardzo duży dom. Nie przyjechała do was na imprezę bo chciała pobyć przez weekend z siostrą.
    
    Był wstrząśnięty ale starał się opanować
    
    - Daj spokój, może to tylko zbieg okoliczności sam przecież mówiłeś że siostra jest bardzo zazdrosna - próbowałem go przekonać.
    
    Wiktor zamyślił się głęboko, widziałem na jego twarzy wewnętrzną walkę jaką z sobą toczył
    
    Gorączkowo szukałem złotego środka
    
    – No to najwyżej macie po razie, możesz chyba po powrocie do Krakowa anulować tą umowę. Zresztą zawarta pod wpływem zioła powinna być chyba z zasady nieważna.
    
    Popatrzył na mnie ironicznie
    
    – W sądzie zajęłoby mi to 3 min i byłoby po sprawie ale w domu jak coś raz obiecałem Ali to nie ma przeproś ani renegocjacji choćby nie wiem co.
    
    – I Alicja będzie tam jeździć co miesiąc? Nie możesz jechać z nią? Albo przekazać ten obowiązek komu innemu?
    
    – To tak nie działa, Rozprawy w NSA są raz w miesiącu w piątki, akurat w przyszłym miesiącu jedziemy w tym czasie razem na ten kongres na Costa del Sol, ale w lutym będzie miała następną wizytę w Warszawie.
    
    - I nie możesz z nią pojechać? – zapytałem ponownie
    
    Pokręcił przecząco głową
    
    – Nie, to jest praca tylko dla jednej osoby, i to nie jest moja działka. Nie mogę się w to wtrącać.
    
    Pomilczeliśmy chwilę, po czym Wiktor podniósł się i lekko chwiejnym krokiem udał się do łazienki
    
    - Chyba czas już się trochę przespać braciszku
    
    Faktycznie było już po dwudziestej trzeciej, a rano miałem go ...