-
Uwiedziona przez nianię II: Majówka
Data: 11.04.2024, Autor: iskra957, Źródło: Lol24
... jeszcze we mnie kochasz? - Wiele cech i rzeczy, ale najbardziej z nich wszystkich to kocham…Ciebie – ujęła mą twarz i zaczęła całować rozgrzewając moje lędźwie - Chciałam dodać, że mogłabym Ci zrobić relaksujący masaż dla lepszego samopoczucia - Ale to ja miałam spełniać Twoje potrzeby dzisiaj - I spełnisz, bo nic za darmo… - Aha, taka jesteś. Twoja cena? - Dojdziemy do tego… - Dobrze – przygryzłam wargę w szelmowskim uśmiechu - Najpierw się wykąpie… - odparłam rozszerzając usta w uśmiechu i przedstawiłam jej jeszcze propozycję na resztę weekendu - A na jutro zapowiadali ładną pogodę, więc mogłybyśmy pojeździć na rowerach po parku leśnym, tym niedaleko nas wzdłuż rzeki, może jakiś piknik w ustronnym miejscu... Co o tym myślisz? Dominice pobłyszczały oczy na hasło pikniku w ustronnym miejscu, wiedziałam jak ten pomysł jej się podobał. Dominika odparła: - Z Tobą wszystko i wszędzie - Nie spodziewałam się aż takiej dwuznacznej deklaracji, ale miło mi to słyszeć kochanie. A dzisiaj poleniuchujmy Jej błękitne oczy rozumiały moją potrzebę i wyrażały zadowolenie z propozycji. Dokończyłyśmy jedzenie i wróciłyśmy do sypialni. Odnowiłam w pokoju romantyczny nastrój zapalając świeczki na komodzie i szafkach nocnych oraz włączając relaksacyjną muzykę. Wzięłam świeżą bieliznę i poszłam wziąć szybki prysznic, opłukując zmęczenie z poprzedniego dnia i chciałam zadbać o swoją higienę. Poza dbaniem samej dla siebie by lepiej się czuć, też miałam dla kogo to ...
... robić. Umyłam się, wysuszyłam włosy i ciało, użyłam balsamu do pielęgnacji, założyłam świeże białe koronkowe figi i narzuciłam na siebie z powrotem błękitną koszulę. Weszłam do sypialni, Dominika leżała wciąż w ręczniku na pościeli wszerz łóżka i czytała książkę. Położyłam się prostopadle do niej, poprawiła swoją pozycję kładąc głowę na moim brzuchu. Wzięłam tablet z szafki nocnej, i przeglądałam informacje w internecie. Pochłonęłyśmy się obie swoimi zajęciami, bawiąc się przy tym delikatnie swoimi wolnymi rękoma. Po jakimś czasie Dominika przerwała czytanie i chwilę myśląc odezwała się nagle - Aniu... – wiedziałam że coś ważnego chce mi powiedzieć bo zaczęła z poważnym tonem, więc słuchałam uważnie co ma mi do przekazania - Tak kochanie? – odłożyła książkę i przysunęła się do mnie kładąc płasko obok , złapała mnie za dłoń splatając palce i będąc lekko zakłopotana patrzyła mi w oczy – Słucham Ciebie kochanie? - Jesteśmy już ze sobą ponad rok i jest mi z Tobą naprawdę dobrze… i nie wiem czy jest to odpowiednia chwila, ale zbieram się z tym od jakiegoś czasu… chcę Ci powiedzieć… – tutaj wstawiła krótką pauzę i mówiła to takim głosem, że ciarki mnie po plecach przeszły i czułam niepokój, że może powiedzieć coś, co mogłoby by mi się nie spodobać... Dominika widząc moje lekkie zdenerwowanie, zaczęła się uśmiechać i dokończyła wypowiedź –… że Cię kocham! Zdenerwowałam się na nią i pieszczotliwie szturchnęłam, bo o mało zawału nie dostałam myśląc że chce mi mówić przykre ...