(Nie)udana domówka
Data: 24.05.2024,
Autor: Lindmanowsky, Źródło: Lol24
... wątpiłem, to nawet przez myśl mi nie przeszło, by odmówić jej propozycji.
Zawsze wydawało mi się, że w podobnej sytuacji po prostu odwrócę się i nie dam się skusić. Że nigdy, przenigdy nie pozwolę, aby doszło do czegoś między mną a czyjąś kobietą! Na dodatek narzeczoną mojego znajomego. Ale ta sytuacja wydawała się przecież zgoła inna, prawda? To nie ja to wszystko zainicjowałem, ja tylko spokojnie siedziałem, oglądałem mecz… A może jednak nie powinienem zerkać w jej stronę, gdy siedziała na jego kolanach? Może powinienem udawać, że nie wiem co się dzieje? Może wtedy do niczego by nie doszło? Ale o czym ja mówię, pewnie i tak jakoś sprowokowaliby mnie. To ewidentnie był pomysł Szymona, zresztą on tu jest i wszystko widzi.
Milion myśli kotłowało się w mojej głowie gdy moja prawa ręka zaczęła bardzo, bardzo nieśmiało, wręcz drżąco unosić się i kierować otwartą dłonią w kierunku piersi Marty. Mój wzrok padał to na nie, to na jej twarz. Dziewczyna jakby widząc moje wahanie pochyliła się lekko w moją stronę i pomachała biustem w prawo i lewo wyszczerzając zęby w zadziornym uśmiechu. Moje palce w końcu dotarły do celu, najpierw opuszkami kolejno delikatnie okrążyłem obie dorodne kule, badając miękkość i gładkość jej skóry. Potem ująłem jedną i delikatnie ścisnąłem. Była przyjemnie sprężysta jak młoda pierś nastoletniej dziewczyny. Miałem ochotę przyssać się do drugiej a potem zanurzyć w nich całą twarz, ale wydawało się to wtedy zupełnie absurdalne.
-W dotyku też są ...
... cudowne – wydukałem, a kciukiem najechałem na jej brodawkę masując ją nienachlanie. Ta w kila sekund zesztywniała jeszcze bardziej i lekko powiększyła się. Na twarzy jej właścicielki pojawił się skromny rumieniec.
-A nie mówiłam? – odezwała się – weź się nie krępuj – dodała chwytając moją drugą rękę i z impetem przyciskając ją mocno do drugiej piersi. Kładąc swoje dłonie na moich ścisnęła mocno oba cycki i zaczęła intensywnie masować obserwując to z góry. Uśmiech na jej twarzy ustąpił skupieniu, a usta lekko się rozchyliły.
-No, teraz lepiej. One lubią jak się je trochę pougniata – dodała puszczając w końcu moje ręce.
Trzymałem teraz w garści obie jej kule i miętosiłem kolistymi ruchami jednocześnie kciukami zabawiając się brodawkami. Obydwoje skupiliśmy spojrzenia na przedmiocie pieszczot i na chwilę zatopiliśmy się w doznaniach. Były one na tyle intensywne, że w moich spodniach wyraźnie widać było pełny i dość spory wzwód.
Trwaliśmy chwilę w tym letargu, gdy nagle dziewczyna podniosła wzrok i znów się uśmiechnęła
-Widzę, że ci się spodobały – zagaiła
-Szczerze to nie pamiętam, czy kiedykolwiek dotykałem, aż tak fajnych cycków – odparłem ze szczerością
-To miłe, cieszę się – wyszczerzyła zęby – ale wiesz co? Wszyscy tylko ślinią się na moje cycki, a moim zdaniem mam też całkiem fajny tyłek! Sporo nad nim pracuę. Chcesz rzucić okiem? – przygryzła wargę w charakterystyczny dla siebie sposób.
-P… pewnie – zająknąłem się na samą myśl – z chęcią ocenię wysiłki – ...