Reboot
Data: 04.06.2024,
Autor: nefer, Źródło: Lol24
... Prowokowała go, mając w pogotowiu hasło bezpieczeństwa, on jednak naprawdę zemści się inaczej.
Uczynił dwa kolejne kroki i uklęknął, bynajmniej jednak nie w pozycji hołdownika.
- Bogowie wydali Cię w moje ręce, Najdostojniejsza Pani. Nie uciekniesz, w żaden sposób nie uciekniesz. A żołnierze są jeszcze daleko. - Teraz on świadomie prowokował, prowokował, by nie wylogowywała się z symulacji. - Czyż to nie ciekawe uczucie, zasiadać wprawdzie na tronie, ale być wydaną na łaskę własnego niewolnika?
- Tak naprawdę, ten tron jest bardzo niewygodny, wytwórca mebli zasłużył na baty, a sznury wrzynają się w ciało. Rób więc wreszcie to, co chcesz zrobić, niewolniku.
Pochylił się i wbił ramiona pomiędzy Jej rozsunięte uda, wędrował dłońmi po niewiarygodnie delikatnej skórze powyżej kolan, przeczesał palcami bujny ogród, rozchylił wargi kryjące kwiat rozkoszy. W normalnych warunkach nie miałby na coś takiego żadnych szans, ani jako niewolnik Rafen wobec Najwyższej z Bogiń, Amaktaris Wspaniałej, ani jako młodszy programista Raf Sierra wobec pani prezes, Ariadny Wintersnow. Używał więc teraz do woli, pracując językiem, wargami, dłońmi. Jej studnia okazała się przy tym wilgotna, nie pozostawała więc obojętna na całą tę inscenizację. Wchłaniał zapach pobudzonej Kobiety, pomieszany z aromatem dobrze wysuszonego siana, nadanym przez hennę, którą natarły to miejsce służki, atrybutem Królowej i Bogini. Fiut sterczał niczym kołek. Zaczął od szybkich, poprzecznych ruchów czubkiem ...
... języka, gdy zareagowała po chwili pierwszym drżeniem, wsunął dwa palce do gorącej groty, odnalazł i musnął szczególne miejsce po zewnętrznej stronie źródełka. Zadrżała mocniej, szarpnęła się spazmatycznie, ale więzy trzymały dobrze.
- Aachhh... gdyby tak jeszcze ktoś wychłostał cię teraz po dupie, niewolniku! Twoje jęki stworzyłyby niezrównaną oprawę.
Zamiast tego musiała zadowolić się własnym jękiem, gdy przeszedł do posuwistych ruchów języka z góry do dołu i z powrotem. Jęczała niemal bez przerwy, ale i on nie zdołał zachować tempa. W takiej pozycji szybko pojawiał się ból mięśni karku, przygryzł więc leciutko zębami płatki waginy i ponownie spenetrował studnię palcami. Jedno i drugie wywołało już nie jęk, ale okrzyk bólu, a zarazem rozkoszy. Powrócił do ruchów poprzecznych, intensyfikując i przyspieszając taniec. Czuł, jak drży, jak obficiej wypływają soki, jak silniejszy staje się zapach. Nie zabrakło też okrzyków, obecnie jednoznacznie już wyrażających przeżywane uniesienia. Nie wątpił, że gdyby nie więzy, pochwyciłaby go za uszy i przyciągnęła głowę albo wbijała paznokcie w ramiona i orała skórę. A może używałaby złocistego bicza, kto wie? Nie pamiętał już dokładnie, czy jest niewolnikiem Rafenem, czy programistą Rafem, może Ona odczuwała podobnie? Czując narastające drżenie Jej ciała, coraz głośniejszy oddech, przerywany kolejnymi jękami, pojął, że cel już blisko. Przerzucił się ponownie na pieszczoty z góry w dół, poruszając gwałtownie głową. Nie wytrzymałby tak ...