1. Reboot


    Data: 04.06.2024, Autor: nefer, Źródło: Lol24

    ... z pewnym opóźnieniem zorientował się, że dojarka zamienia się właśnie w Amazonkę. A raczej w królową Amazonek, unosząc brzegi sukni dosiadła bowiem wierzchowca bardzo pewnie, mocno ściskając udami, z wprawą utrzymując się w siodle bioder i ruszając do galopu przez bezkresne przestworza pustyni. Nowa grota, którą miał okazję poznać, również okazała się pełna żaru i zadziwiająco wilgotna. Pochyliła się, aureola kruczoczarnych włosów otoczyła Jej twarz, by następnie opaść na jego własną. Zapach egzotycznych, wyszukanych perfum... Nie wytrzymał dłużej i tryskał niczym nowo wybite źródło, znacznie silniej niż poprzednim razem, u stóp Tronu. A studnia, którą usiłował napełnić, okazała się nienasycona, żądając coraz to więcej i więcej, jego jęki splotły się z Jej okrzykami rozkoszy.
    
    Siedziała nadal w siodle, korzystając z resztek opadającego pobudzenia.
    
    - Teraz również Kobieta może ci wreszcie wybaczyć.
    
    - Okazałaś to w niezrównany sposób, potrójnie Boska Pani.
    
    - Nie będę wypytywała, które konkretnie hołdy, składane Królowej, Bogini czy Kobiecie, sprawiły ci największą rozkosz. Zapytam o coś innego. Co wiesz o Ramzesie i jego mocodawcach?
    
    - Mocodawcach? - Nagła zmiana tematu okazała się całkowitym zaskoczeniem. - Wiem tylko tyle, że to morderca i gwałciciel. Zgwałcił i zamordował jakąś dziewczynkę, za co skazałaś go, Wielka Pani, na zesłanie do kopalni. Potem pojawił się tutaj.
    
    - Tę dziewczynkę zdążył tylko pobić, ale zamierzał uczynić o wiele więcej. Chodzi jednak ...
    ... o coś innego. W jaki sposób uciekł z kopalni?
    
    - Nic o tym nie wiem, o Najpotężniejsza z Królowych. Naprawdę, nic o tym nie wiem – zapewnił z autentycznym zaniepokojeniem. Tutaj musiało chodzić o coś poważniejszego. Nie pomylił się w tym przypuszczeniu.
    
    - Schwytano kilku spośród zbiegłych więźniów. Metalowe szczypce i ogień rozwiązały im języki. - Rafen rozejrzał się pospiesznie, nie dostrzegł jednak nigdzie kosza z ogniem, szczypce mogły wisieć gdzieś na ścianie. - Wiedzieli w sumie niewiele, ale naprowadzili na pewien trop, potwierdzony w samej kopalni. To Mój kuzyn, książę Nektanebo, nasłał tych bandytów. Zorganizował ucieczkę, prawdopodobnie przekazał informacje i rozkazy. Ramzes zresztą żadnych rozkazów w tej sprawie nie potrzebował.
    
    - Z pewnością ukarzesz księcia.
    
    - Nie mogę otwarcie postawić Mojemu kuzynowi takich zarzutów, lud nie powinien wiedzieć o podobnych waśniach. Odprawię do dóbr na prowincji i rozkażę wziąć pod dyskretny nadzór.
    
    Teraz dopiero poczuł prawdziwy strach. Jeżeli chodzi o walkę o władzę, on sam może okazać się mrówką, rozdeptaną mimochodem przez słonia.
    
    - Dlaczego mi o tym mówisz, Boska Pani? Jestem tylko niewolnikiem, zwykłym nosicielem wachlarza.
    
    - Niewolnikiem, który uratował Królową. Nie wiem, kogo jeszcze książę zdołał przekupić albo w inny sposób wciągnął do spisku. Nie wiem, komu mogę bez reszty zaufać w pałacu i na dworze. Ty z pewnością do spiskowców Mojego kuzyna nie należałeś. W przeciwnym razie nie uczyniłbyś tego, co ...
«12...262728...33»