Urojona zdrada żony
Data: 20.06.2024,
Autor: NylonMilf, Źródło: Lol24
... całość.
Poszedłem do sypialni, położyłem się obok odwróconej tyłem do mnie Ewy, powiedziałem dobranoc i leżałem nie mogąc zasnąć i próbując sobie wytłumaczyć jakoś inaczej to co odkryłem. Nie chciałem dopuścić do siebie myśli że Ewa mnie zdradza. To było tak straszne i przeraźliwe że starałem się odsunąć te myśli jak najdalej. Ewa za to zasnęła bardzo szybko. Słychać było jej głęboki, miarowy oddech.
Rano żona zazwyczaj wychodzi do pracy wcześniej niż ja. Ja wstaję później, ogarniam dzieci, zawożę do szkoły i stamtąd jadę do pracy. Dziś właśnie tak było. Ot zwykły poranek. Ale nie dla mnie. Dzisiaj byłem kłębkiem nerwów.
Odstawiłem dzieci, pojechałem do pracy, odpaliłem komputer i kompletnie nie wiedziałem co dalej. Tak mocno siedziało mi w głowie to co się wydarzyło, że nie było mowy o jakiejkolwiek pracy. Postanowiłem sprawdzić dokładniej grupę facebookową rolkarzy. W miarę jak czytałem kolejne posty dowiedziałem się że to nie był pierwszy raz kiedy zajęcia były odwołane. Rzuciło mi się też w oczy że często Ewa komentowała posty. Głównie tej Moniki ale też innych. Zauważyłem za to że jakiś Adam dawał lajki pod każdym zdjęciem, filmem z Ewą czy jej postem. No to mamy wytypowanego pomyślałem. Patrzyłem na zdjęcie jego mordy (tak bo byłem wtedy wściekły) i myślałem jakim cudem. Sorry ale gość wyglądał jakby wyszedł dopiero co z więzienia. Jakieś tatuaże, kwadratowa szczęka, wygolony na łyso. Na jego profilu były zdjęcia w koszulkach Żołnierzy Wyklętych, jakieś z ...
... piwem, głupimi tekstami i Legią w roli głównej. Jednym słowem patus, kibol i głąb. Nie był mięśniakiem, nie był przystojny ale w sumie wiele razy jak np. oglądaliśmy jakiś film albo program i pytałem się żony że pewnie ten czy tamten Jej się podoba to zawsze mówiła że nie i podawała kogoś innego z obsady kogo uważała za przystojnego. Powtarzałem sobie w głowie jak do tego doszło? Moja żona, taka spokojna, ułożona, matka dzieci, wdała się romans z takim kimś koło kogo normalnie nawet by nie chciała przejść a co dopiero zawierać znajomość? Postanowiłem działać. Tylko jak? Po długich namysłach stwierdziłem że nie mogę otwarcie jej posądzić o zdradę bo wszystkiego się wyprze a dowody które miałem nie były jednoznaczne. Cały czas w głowie łudziłem się że to pomyłka, złe zrozumienie i na pewno wyjaśnienie sytuacji jest prozaiczne.
Napisałem więc do żony smsa o treści: Hej, wczoraj głupio wyszło. Nie ma sensu tracić czasu na obrażanie. Lepiej napisz jak na treningu i czego nowego się nauczyłaś?
" Po kilku minutach Ewa odpisała mi: "Hej, było naprawdę fajnie, umiem już jeździć tyłem
Z Moniką ćwiczyłyśmy jeszcze później zjazdy po schodach na skate parku. Kocham Cię"
Jestem naiwniakiem i pomimo tego że wiedziałem że treningu nie było jakoś mnie ten sms uspokoił. Postanowiłem odpuścić ale jednocześnie zacząć bardziej się przyglądać zachowaniu mojej y.
Kolejne dni upływały standardowo. Dzień dobry, do widzenia, kto odbierze dzieci? Kto na zakupy itd. Nic specjalnego ale też i ...