1. Benek zawsze dowozi


    Data: 14.07.2024, Autor: Vee, Źródło: Lol24

    ... Przejechał kilkakroć ręką po ogolonym łonie i spoczął na sednie sprawy. Delikatnie masował. Oczy kochanków rozpoczęły grę, w której Kamila udawała niewzruszoną, podczas gdy obca dłoń coraz śmielej torowała sobie wejście do środka. Szerzej i szerzej otwierały się kobiece usta. Filozofka nie mogła utrzymać dłużej pokerowej twarzy. Nagle przeskoczyła na kolana Benka i wetknęła mu do ust głośne stęknięcie w pocałunku, który rozładował budowane przez dwa dni napięcie. Puściły wszelkie hamulce, bez których blisko kwadrans wyjaśniali sobie wszystko w burzy nastoletnich mlaśnięć.
    
    Kamila dotykała partnera z fascynacją zarezerwowaną dla liderów boysbandów, a on nie ustępował w staraniach, by doprowadzić ją na szczyt. Nawigowane intuicją paluchy już dawno przestały kryć się ze swoimi zamiarami. Opuściły wzgórek łonowy i wdarły się do środka.
    
    Emocjonalne uniesienie nie skończyło się bez ofiar. Piżamowe spodnie wraz z szerokim, męskim podkoszulkiem leżały skotłowane gdzieś na tyłach kabiny. Po gumowej wycieraczce turlał się kubek z nadgryzionym uchem. Usta kochanków musiały się w końcu rozdzielić. Kamila łapała głębokie hausty powietrza, odprowadzając wzrokiem wychodzące z niej palce. Postanowiła czym prędzej wypełnić po nich lukę.
    
    W pośpiechu opuściła Benkowi spodnie do łydek, a po penisa sięgnęła jak po swoje. Pieczołowicie wycelowała w siebie Big Bena i usiadła na nim okrakiem. Oparta rękami o szerokie barki, rozpoczęła przejażdżkę. Rozanielony mężczyzna zamknął oczy, bo ...
    ... skakała na nim bez opamiętania. Dotarło do niego, że odkąd zaprosił nieznajomą do ciężarówki, wszystkie drogi prowadziły do jej szpary.
    
    Kiedy uniósł powieki, znikła koszula dziewczyny. Zapatrzył się w doprawioną licznymi pieprzykami bladą skórę skromnych piersi. W samotne noce marzył o pięciokilowych arbuzach, ale po dziesięciu minutach sam na sam z guziczkami studentki przyznał w duchu, że jego senne marzenia przegrywały z jawą.
    
    Tak jak pożądanie dziewczyny powoli ustępowało zmęczeniu. Nadszedł czas na zmianę. Malicki podniósł się z siedzenia, unosząc przy tym jej kruchutkie ciało. Była niepokojąco lekka, jakby w każdej chwili mogła rozpłynąć się w powietrzu i zadrwić ze skołatanych nerwów mężczyzny. Kiedy jednak rozłożył jej ciało na desce rozdzielczej, wciąż się do niego uśmiechała.
    
    Benkowi daleko było do okazu zdrowia, ale choć każde pchnięcie okraszał głośnym sapnięciem, ani myślał dojść. W końcu był zawodowym długodystansowcem. Mimo sporej konkurencji, dał Kamili najlepszą jazdę w jej życiu.
    
    Wymęczona dziewczyna wymacała na oślep gruchę. Przyłożyła nadajnik do ust, a następnie wcisnęła guzik, dzieląc się swoim wielkim przeżyciem z niezliczoną rzeszą obcych ludzi. Skrzyżowała nogi za plecami kochanka i przyciągnęła go do siebie za włosy na klacie. Feeria cieniutkich pisków Kamili, optymistycznych komentarzy słuchaczy radiowych i własnego oddechu zmobilizowały Benka do wzmożonego wysiłku. Dodał gazu. Koniec był bliski. Musiał być.
    
    Ciało kobiety wygięło się ...
«12...6789»