1. Czapka dla podglądacza vol 1


    Data: 21.07.2024, Autor: oskiboski, Źródło: Lol24

    ... detektywów na świecie i kosić niezłą kasę. To otwiera przed posiadaczem cały świat, ale jednocześnie może być bardzo niebezpieczne.
    
    -Co jeśli Dariusz ukradł tę czapkę komuś tak jak ja dziś? A może ma więcej takich ubrań i od razu mnie odkryje. Skoro posiada taką władzę w rękach to może jest jakimś psychopatą. Kto wie jakie chłop ma intencje i dla kogo pracuje! On pewnie już wie, że ją mam!- panikowałem w myślach.
    
    Chciałem podjąć decyzję o oddaniu po kryjomu czapki. Bałem się jednak, że mój kolega mnie przejrzy. Obrałem inną taktykę. Postanowiłem grać chorego przez najbliższy tydzień i wychodzić tylko jako niewidzialny. Stwierdziłem, że dopóki ją mam to muszę korzystać.
    
    Zrobiłem jak planowałem. Nazajutrz załatwiłem L4 i powiedziałem rodzicom, że zostaję. Oczywiście usłyszałem narzekanie, że jeśli chcę mieć stałą pracę to muszę ją szanować. Odpierałem ataki słowne, mówiąc że tylko w dużych miejscowościach miałbym szansę na jakiś rozwój, a w tym zadupiu nie ma na to szans. Cały dzień byłem w łóżku i odgrywałem rolę. Wieczorem zadzwonił telefon. Już wiedziałem czego się spodziewać.
    
    -Witaj! Co u Ciebie? Widzimy się jutro o 16:30 na treningu?- zapytał Darek.
    
    -Stary, nie wiesz nawet jak chętnie bym poszedł. Niestety grypa mnie rozłożyła. Kilka dni sobie odpuszczę- odparłem lekko drżącym głosem.
    
    -Cholera... Jasna sprawa. Rozumiem. Kuruj się tam, bo od przyszłego tygodnia wlatuje wyższe obciążenie pamiętasz? Trzymamy się planu?
    
    -Jasne. Oczywista sprawa.
    
    Po ...
    ... mojej odpowiedzi zapadła krótka cisza. Po chwili Dario chrząknął i czułem już, że zaraz padnie jakieś trudniejsze pytanie.
    
    -Przyjacielu! Mam jeszcze jedną sprawę. Czy nie wiedziałeś może mojej czapki tam na siłce? No wiesz, tej co też miałem jak byłem u Ciebie... Chyba gdzieś przepadła.
    
    -Nie. Raczej nie- odpowiedziałem krótko, zwięźle bez plątania się i wzbudzania podejrzeń, ale wciąż bałem się odpowiedzi.
    
    -No trudno. Wiesz to niby nic wielkiego. Taka tam czapeczka. Nie chcę żebyś myślał, że nie stać mnie na kolejną. Po prostu mam do niej trochę sentyment. Rok temu jak byłem na urlopie, sprzedał mi ją jakiś Samoańczyk na stoisku. Taki śmieszny i barwnie ubrany. Mówił, że jest jakimś szamanem. No wiesz, czary mary i tak dalej. (śmiech) Kupiłem, bo naciągał mnie dość mocno. W sumie za bardzo to nawet mi się nie podobała, ale szkoda ją stracić. Przypomina mi o tych wakacjach, na których poznałem Karolinę. Pamiętasz opowieść?
    
    -Jasne. Z tego co mówiłeś to niezła laska z niej była. A sprawdzałeś pod ławkami?
    
    -Tak. Przeszukałem chyba wszystkie możliwe miejsca gdzie z nią byłem. Roztrzepaniec ze mnie. Nie zawracam ci już głowy. Zdrowiej! Nara.
    
    -Trzymaj się! Do następnego!
    
    Rozłączyłem się i wziąłem głęboki oddech. Pełen mieszanych emocji położyłem się spać.
    
    Następnego dnia cały dzień miałem chatę dla siebie, po obiedzie postanowiłem pooglądać filmy porno. Oczywiście wybór nie był łatwy. Spędziłem chyba z dwie godziny na wyszukiwaniu odpowiedniego i zawsze coś mi ...
«12...567...15»