1. Czapka dla podglądacza vol 1


    Data: 21.07.2024, Autor: oskiboski, Źródło: Lol24

    ... uczestnikiem, powietrzem, cichym obserwatorem. Nie chciałem sobie jednak odmówić doznań z tego koncertu. Kiedy jej mokre, brązowe włosy balansowały w różne strony, a woda ściekała po zamkniętych oczach, spuściłem spodnie i majtki do kolan. Gdy zacząłem się onanizować, patrzyłem jak oblizywała swoje wargi, które przed momentem pieściła struga wody. Spuściłem głowę przyglądając się jej nogom. Zgrabne uda poruszały się rytmicznie, a łydki frywolnie się uginały gdy stawała na paluszkach. Wtedy mogłem podziwiać jej atrakcyjne stopy. Nagle usłyszałem jakieś stuknięcie. Ocknąłem się jakby z transu. To szampon spadł z półeczki, a Martynka w tym momencie odwrócona do mnie plecami postanowiła się po niego schylić. Zaniepokojony przywarłem do ściany jeszcze mocniej, ale wciąż zaciskałem penisa w dłoniach. Byłem osłupiały kiedy widziałem jej rozwartą dupkę tak blisko. Niby trochę się przede mną otworzyła, ale jaka musiała być ciasna. To były dosłownie centymetry, które dzieliły mnie od wejścia do tej nietkniętej dziurki. Przerażało mnie to, ale jednocześnie jarało tak jak nic innego w życiu. Seks z żadną dziewczyną nie dał mi takiej ekscytacji jak to co właśnie przeżywałem. Pochylenie małolaty mogło trwać maksymalnie 3 sekundy, a ja czułem się jakby to trwało znacznie dłuższy czas. Zakodował mi się w głowie obraz, który miał niezwykle wyraźne kolory przez najbliższe momenty. Cały ten moment dogadzałem sobie. Robiłem to powoli, bezszelestnie i czułem, że za chwilę będę dochodzić. Wtedy ...
    ... to jednak Martyna skończyła swój ''występ''. Zakręciła wodę i zaczęła się wycierać. Spoglądałem z uwagą jak ponownie osadzają się na pośladkach jej majteczki, które okazały się dość ciasne, a staniczek znów idealnie dopasował się do ponętnych piersi. Odsunęła kotarę i wyszła, a ja zaprzestałem masturbacji. Wiedziałem, że jeszcze dwa ruchy i dojdę. Nie chciałem jednak głośno sapać ani zostawiać spermy pod damskim prysznicem. Przysłuchiwałem się jak dziewczyny rozmawiały o swoich planach na wieczór i już po chwili się ulotniły. Wyszedłem ostrożnie spod prysznica. Zajrzałem do lustra nad umywalkę. Z małą dozą niepokoju stwierdziłem, że moja czapka jest trochę mokra. Na szczęście woda nie wpłynęła negatywnie na stan niewidzialności, który był mi teraz tak potrzebny. Musiałem działać cicho, ale dynamicznie. Wyszedłem z kobiecej szatni i udałem się do męskiej. Drzwi były otwarte i przebierał się tam jakiś chłopak, którego znałem z widzenia. Usiadłem na ławce w bezpiecznej odległości. Na szczęście po chwili wyszedł, a ja szybko otworzyłem szafkę i ubrałem buty. Wyskoczyłem z budynku nie zastanawiając się na tym, czy ktoś widział samootwierające się drzwi. Dla mnie ważne było dogonienie dziewczyn. Chciałem je śledzić. W połowie drogi jednak zrezygnowałem. Bałem się, że będą słyszały moje kroki. Wróciłem więc cały nabuzowany do domu. Ściągnąłem czapkę i położyłem na blacie w kuchni. Zrobiłem sobie kolację i myślałem nad dalszym rozwojem wydarzeń. Z szatni dowiedziałem się, że Ola około ...
«12...789...15»