1. O dziewczynie w czerwonym kapturku


    Data: 24.07.2024, Autor: unstableimagination, Źródło: Lol24

    ... niej dziwne zaufanie. Poza tym dwukrotnie ją dziś już uratował. Sięgnęła i rozwiązała pelerynę, po czym złożyła ciężki i mokry materiał i ułożyła na stole. Krople od razu zaczęły kapać z czerwonego kapturka, który zwisał poza krawędź. Z zadowoleniem poczuła, jak żar kominka rzucił się, by z zapałem grzać jej odkryte ramiona. Zsunęła ramiączka czerwonej sukienki i wysunęła z nich ręce. Sukienka jednak nie opadła, złośliwie tuląc się do niej zimnym materiałem. Greta obejrzała się przez ramie, ale nie widziała mężczyzny. Zaczęła rolować sukienkę w dół. Cal po calu odsłaniała nagie ciało, a żar ogrzewał je, z rosnącym entuzjazmem. Odsłoniła niewielkie piersi, zwieńczone bladymi, zmarzniętymi sutkami. Poczuła ciepło na brzuchu i sukienka poddała się. Odkleiła się od nóg i z plaśnięciem opadła na mokre drewno podłogi. Stała przed kominkiem już tylko w króciutkich, białych pantalonach. Cudowne ciepło bijące od kominka sprawiło, że aż uśmiechnęła się. Obejrzała się raz jeszcze i zsunęła z siebie ostatni, biały fragment przemoczonego stroju. Poczuła ulgę, gdy uwolniła pośladki od zimnego dotyku. Żar bijący od kominka pieścił już całe jej ciało i miała wrażenie, że bezczelnie usiłuje wcisnąć się między jej uda. Zupełnie jakby akurat tam była najbardziej zmarznięta! Stanęła w lekkim rozkroku, pozwalając, by miłe, choć trochę niegrzeczne ciepło, prześlizgnęło się po zmarzniętej muszelce. Kręcone czarne włosy nie powstrzymały żaru kominka i miłe ciepło powoli docierało do zimnej, ...
    ... delikatnej skóry.
    
    Przymknęła oczy i odetchnęła z rozkoszą. Wciąż była przemarznięta, ale ciepło kominka zaczynało przenikać do niej, jakby chciało połączyć się z tym wypełniającym jej żołądek. Wypiła kolejny łyk piwa i stanęła na chwile tyłem do kominka, z uwagą wpatrując się w ciemność korytarza.
    
    Cóż za niesamowite miejsce — pomyślała, a żar ognia miło pieścił jej zimne plecy i pośladki.
    
    Jedną ze ścian stanowiła po prostu naga skała, a w niej otwór wypełniony tajemniczą ciemnością. Chata została wybudowana jako przedsionek jaskini! Huk kominka był teraz spokojniejszy i łączył się z szumem deszczu w kojący sposób.
    
    A skąd on będzie wiedział, że skończyłam się przebierać? — nagła myśl pojawiła jej się w głowie — A może patrzy cały czas z tej ciemności?!
    
    Zarumieniła się i szybko sięgnęła po koc. Narzuciła go na ramiona i znów stanęła twarzą do kominka. Ciepły miękki dotyk materiału otulił i zasłonił jej plecy, ale nie zasłaniała przodu ciała, tak by żar, bijący od ognia, mógł wciąż pieścić jej nagą skórę.
    
    Minęło jeszcze kilka minut i Greta pomyślała, że jednak nie patrzył. Zignorowała niemądre uczucie rozczarowania. Szum deszczu czasem przybierał na sile, nagłe podmuchy uderzały w okna, jakby wściekłe, że ogień niweczy cały ich wysiłek, z jakim wcześniej usiłowały zamrozić śliczną dziewczynę. Greta czuła się coraz lepiej, chociaż jej dłonie i stopy wciąż były lodowate.
    
    Z wnętrza jaskini rozległ się hałas, jakby coś sunęło po podłodze. Zdziwiona, otuliła się ciaśniej ...
«12...111213...34»