1. O dziewczynie w czerwonym kapturku


    Data: 24.07.2024, Autor: unstableimagination, Źródło: Lol24

    ... nagrzanie takiej ilości wody, to rodzeństwo wychlapywało większość w trakcie przepychanek i zabaw. No i jeszcze nigdy nie kąpała się całkiem sama.
    
    — Już nigdy nie wyjdę z tej balii! — krzyknęła ze śmiechem.
    
    — Wyjdziesz, kiedy woda wystygnie — usłyszała poważną odpowiedź z korytarza.
    
    Przewróciła oczami.
    
    Cóż za brak poczucia humoru — pomyślała wesoło, machając stopami.
    
    Zastanowiła się, jakie to dziwne, że niedawno woda prawie ją zabiła, a teraz dostarczała jej takiej przyjemności. Poruszała delikatnie rękami, a wzbudzone prądy przyjemnie pieściły jej ciało. Słyszała delikatny plusk wody, huk i trzaskanie ognia oraz szum deszczu. Miło zakręciło jej się w głowie i resztki strachu czy niepokoju powoli z niej uchodziły, unosząc się jak para znad gorącej balii.
    
    — Jest jeszcze trochę tego piwa? — krzyknęła, przypominając sobie malinowo miodowy smak.
    
    Usłyszała za sobą kroki, zanurzyła się głębiej i obróciła mocno by obejrzeć się do tyłu. Taki ruch w wodzie spowodował, że jej pośladki poślizgnęły się i całe ciało się obróciło. Śmiejąc się, złapała równowagę i leżała teraz na brzuchu, brodę opierając na dłoniach, którymi trzymała drewnianą krawędź.
    
    Wolfgang stał przy kuchni i dolewał coś z dzbana do garnka.
    
    Popatrzył na nią z dziwnym błyskiem w oku, a ona jeszcze mocniej się do niego uśmiechnęła. Odwrócił wzrok.
    
    Nie chce na mnie patrzeć? — pomyślała ze zdziwieniem.
    
    Greta przyzwyczajona była, że chłopcy i starsi mężczyźni chętnie i długo na nią ...
    ... patrzyli. Wiedziała, że teraz wprost nie mogliby on niej oderwać wzroku. A on tylko zerknął. Dziwny nieznajomy budził w niej coraz więcej fascynacji. Nieziemsko przystojny, włosy w kilku odcieniach szarości i te miodowe oczy. Wciąż nie mogła ocenić jego wieku. Bywały chwile, kiedy wydawał się jej co najmniej dwa razy starszy. Teraz jednak, kiedy patrzyła na niego z boku, jak miesza w garnku, równie dobrze mógł być w jej wieku. Czy to światło z pieca wygładzało jego rysy? Poczuła, jak głęboko w jej środku budzi się ten szczególny rodzaj ciepła.
    
    Skończył mieszać i znów zniknął w ciemnej jaskini, nie zaszczycając jej nawet krótkim spojrzeniem.
    
    — Będzie za chwilę — rzucił sucho, wychodząc.
    
    Greta znów się obróciła i usiadła w wodzie, patrząc na kominek. Jej radość nie była już pełna.
    
    Dlaczego nie chciał na mnie nawet popatrzeć? — zastanawiała się, czując dziwne rozczarowanie.
    
    I dlaczego, głupia dziewczyno, jesteś tym zawiedziona?! — próbowała sama siebie przekonać — Jest po prostu dobrze wychowany! Wolałabyś, żeby się bezczelnie gapił jak Hugo?
    
    Przeszedł ją dreszcz na wspomnienie wzroku myśliwego.
    
    To dziwne, ale tak. Chciałabym, żeby Wolfgang się na mnie bezczelnie gapił. — pomyślała i uśmiechnęła się do tej myśli — Mogłabym wtedy się obrazić i na niego nakrzyczeć.
    
    Chciała, żeby jego miodowe oczy nie mogły się od niej oderwać.
    
    Przyjemne ciepło wypełniało już całe jej ciało. Czuła się wspaniale i czuła... coś jeszcze. Głęboko w środku budził się inny żar. I nie, ...
«12...131415...34»