O dziewczynie w czerwonym kapturku
Data: 24.07.2024,
Autor: unstableimagination, Źródło: Lol24
... opierała się teraz bokiem o bok jego nogi. Na skórze czuła szorstki materiał jego spodni. Sięgnęła powoli jedną ręką do jego ramienia.
— Już dobrze — szepnęła.
W tym momencie jej instynkt zapłonął ostrzegawczo. Dzięki temu była już przygotowana, kiedy bez najmniejszego dźwięku, Wolfgang po prostu rzucił się na nią z wyszczerzonymi zębami. Trzasnęła go drugą dłonią w policzek, najsilniej jak potrafiła, aż się zatoczył.
— Niegrzeczny!! — krzyknęła surowo — Nie wolno!!
Nie wiedziała, co miał zamiar zrobić, wolała o tym nie myśleć. Odskoczył ze zdumieniem do tyłu, trzymając się za policzek. Woda w balii wzburzyła się, a fale raz po raz uderzały o brzegi, chlapiąc na podłogę. Jego oczy były tak okrągłe ze zdziwienia, że gdyby nie groza sytuacji, Greta na pewno parsknęłaby śmiechem. Roztarła piekącą od uderzenia dłoń.
— Bo się pogniewamy! — pogroziła mu palcem, a potem dodała łagodniejszym tonem — A ja wiem, że jesteś grzecznym chłopcem, prawda?
Pogładziła dłonią jego ramię. Zadrżał.
— I nie chciałabym się na ciebie gniewać, Wolfie — znów uśmiechnęła się.
Przyłożyła dłoń do jego dłoni na jego policzku.
— Jesteś taki kochany, wiesz? — szepnęła — Uratowałeś mi życie i zająłeś się mną tak cudownie.
Jej twarz była teraz o cal od jego twarzy, gdyby zaatakował, nie zdążyłaby zareagować. Jej szósty zmysł jednak wyczuwał już tylko zdumienie i zachwyt.
— Właśnie tak — szepnęła, gładząc jego dłoń — nie masz się czego bać.
Wiedziała, że coś się zmieniło, ...
... że coś w nim złamała. Nie wyczuwała już ani odrobiny zwierzęcego strachu, ani wściekłości. Patrzyła z bliska na jego twarz pełną szczerego zdziwienia. Był bardzo przystojny. Mokre, szare włosy sterczały w nieładzie, a oczy płonęły mocno złotobursztynowym uwielbieniem.
Ciekawe czym on jest taki zachwycony — pomyślała z zadowoleniem.
— Czy wiesz, że to niegrzecznie siedzieć w kąpieli, w ubraniu? — zapytała, przechylając głowę i poprawiając wygląd jego włosów.
Nie odpowiedział, więc sięgnęła pod wodę i szukając guzików jego jasnoszarej koszuli. Drgnął i usiłował się cofnąć, a zabawne zdumienie wciąż nie opuszczało jego twarzy.
— Mogę? — zapytała, kiedy znalazła pierwszy guzik.
Wolfgang delikatnie wzruszył ramionami, a ona uznała to za potwierdzenie.
— Szczególnie jeśli w kąpieli jest już naga kobieta — kontynuowała reprymendę, odpinając kolejny guzik — to naprawdę straszny wstyd, Wolfie.
Zajęła się ostatnim guzikiem, niebezpiecznie głęboko położonym. Sięgając do niego, musiała jeszcze trochę się zbliżyć.
— Przepraszam, że ci przyłożyłam — szepnęła, walcząc z ostatnim guzikiem — wybaczysz mi?
Nie wiedziała, czy ją usłyszał, bo deszcz właśnie dzwonił o szyby wyjątkowo głośno. Mężczyzna jednak musiał mieć dobry słuch, bo pokiwał głową i zrobił to z zaskakującym entuzjazmem. Uśmiechnęła się, zadowolona przyjętymi przeprosinami. Jej palce musnęły jego brzuch i poczuła twarde, napięte mięśnie. Próbowała przebić wzrokiem falującą wodę, aby wreszcie odpiąć ...