O dziewczynie w czerwonym kapturku
Data: 24.07.2024,
Autor: unstableimagination, Źródło: Lol24
... przygasł.
— Zimno mi — szepnęła.
Wolfgang sięgnął po wciąż leżący na dnie balii kubek i wstał, a strumienie wody z pluskiem spływały z niego z powrotem w dół. Odczekał chwilę, a w tym czasie Greta prześlizgnęła wzrokiem po szarej, rozpiętej koszuli ciasno przylegającej do cudownie ukształtowanych mięśni. Powstrzymała uśmiech, a jej wzrok z radością zsunął się niżej, na spodnie również ciasno przytulone do potężnych ud mężczyzny. Nagle jej oczy mocno rozszerzyły się, widząc wyraźnie gruby, długi kształt wypełniający jedną z nogawek, aż do połowy uda.
Och! — pomyślała z podziwem — Jaki duży!
Tym razem nie powstrzymała wesołości, zadowolona z tak mocno widocznego dowodu, że podoba się mężczyźnie. Spojrzał na nią, na szczęście zdążyła oderwać wzrok od jego spodni i uśmiechała się teraz do jego miodowych oczu, odrobinę za szeroko. Był wyraźnie zdziwiony. Nastrój zrobił się przecież bardzo poważny, a woda ostygła.
Wyszedł z balii i zostawiając mokre ślady, podszedł do kominka. Dorzucił kilka kawałków drewna, a Greta znad brzegu kąpieli zerkała ciekawie na wciąż wyraźną wypukłość na spodniach. Przyniósł z kuchni garnek z gorącą wodą i dolał solidną porcję.
— Tylko wracaj tu zaraz — powiedziała, mieszając nogami wodę i czując, jak ciepło znów wraca do kąpieli.
Ogień, który zapłonął z nową mocą w kominku, grzał przyjemnie jej ramiona i tył głowy, kiedy patrzyła, jak nalewa jej kolejny kubek gorącego piwa. Ciepło między jej nogami również ożyło z nową siłą, ...
... rosnąc gwałtownie, od kiedy zauważyła swój namacalny wpływ na Wolfganga.
Podszedł i podał jej pełny kubek.
— Musisz też spróbować, jest pyszne — uśmiechnęła się
— To nie jest dobry pomysł — odpowiedział — i wiem, że jest dobre.
— To bardzo niegrzecznie kazać gościowi pić samemu.
— Tak wiem. Szczególnie jeśli to naga kobieta w kąpieli.
Roześmiała się.
— Tylko łyczek. Proszę.
Pociągnęła go w dół, za koszulę, a on z wahaniem klęknął przy balii. Przyłożyła kubek do jego ust.
— Zdrowie Twojego pięknego gościa! - zaśmiała się, a on upił niewielki łyk.
— A teraz ściągaj te mokre ubrania i wejdź do wody!
— Rozmawialiśmy o tym — zaprotestował — to nie jest…
— Nie chcę znowu o tym słuchać. To tylko kąpiel, a ty jesteś bardzo grzecznym gospodarzem. Nie martw się, nic mi nie zrobisz.
Usiłował odpowiedzieć, zaprzeczyć, ale znów mu przerwała.
— Teraz się odwrócę i wypiję to cudowne piwo. Kiedy skończę, obrócę się znowu, a wtedy masz być w środku. Inaczej się obrażę. I to na amen!
Zadowolona z ultimatum, okręciła się i pociągnęła duży łyk z kubka, drugą ręką obejmując swoje nogi. Usłyszała głębokie, zrezygnowane westchnienie i wiedziała już, że jej posłucha. Wyraźnie czuła, że ma dużą ochotę pozbyć się tych ciasnych spodni. To musiało być bolesne przy tak dużych rozmiarach. Jonas opowiadał o tego typu męskich kłopotach, a przecież miał o wiele mniejszy problem. Patrzyła w rosnący w kominku ogień, żar coraz mocniej dotykał jej twarzy. Piła małe łyki z ...