1. Adam i Adam czyli Adamów dwóch


    Data: 04.08.2024, Autor: abigail, Źródło: Lol24

    ... to chciałaby a……. no właśnie co . W końcu ten Adam… był całkiem do rzeczy. Może gdybym uciekła, to w końcu by się to stało. -
    
    - Zielona noc…..?- Szept do ucha, delikatnie przygryzanie małżowiny, aż mnie ciarki przeleciały. Zatopiona w swoich myślach, nawet nie zauważyłam kiedy Vanessa stanęła za mną. Czuję, jej pełne piersi rozpłaszczające się na moich plecach, i delikatne drapanie na pośladkach odrostami na jej łonie. Moje cycuszki na chwilę utkwiły w jej dłoniach, które to chwilę później, ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu porzucają je, by powoli zsuwając się po moim mokrym ciele, dotrzeć w końcu do zwieńczenia ud.
    
    - Chcesz? – Usłyszałam i aż prawie podskoczyłam, gdy poczułam jak wepchnęła mi bez żadnego uprzedzenia palce do środka. Tego się nie spodziewałam, i nie na to czekałam. Podejrzewałam …. chciałam, i dobrze wiedziałam, do czego ona zmierza i czym to się skończy. Znałam te pieszczoty, sama też to sobie nie raz robiłam, ale nie tak gwałtownie i nie tyle palcy na raz. Owszem zabolało, ale nie znów aż tak jak, by się to mogło wydawać. A do tego, ten cały ból, czy nie ból. Nie wiem jakby to można określić to uczucie, był w pewnym sensie, jakby to określić nawet dość przyjemny.
    
    - Braki? Krzysia za długo nie było? - Spytałam, no może trochę zbyt obcesowo, jednocześnie gwałtownie odwracając się w jej stronę jednocześnie uwalniając się w ten sposób z tkwiących we mnie, palców.
    
    - Co Krzysztof? A co on ma do tego ? - Spytała, nieco zdziwiona moją nagła reakcją, w ...
    ... dalszym jednak ciągu, jedną dłonią pieściła moje sutki , a drugą, tyle że już delikatnie i nie próbując nic więcej, pocierała mnie w złączeniu ud, palcami bawiąc się moimi kędziorkami.
    
    - Jak co? Nie brakuje ci go? Nie tęsknisz? -
    
    - Jeśli już, to tęskniłabym za jego fiutem! – Parsknęła ale chyba trochę wymuszonym śmiechem.
    
    - On jest świetny w łóżku, za to babiarz jakich mało. Myślisz, że co? Że za moimi plecami to się nie pieprzy z innymi?
    
    - I … nie jesteś zazdrosna? - Woda zalała mi oczy, tak że przez chwilę nic nie widziałam, i nie zauważyłam jej reakcji. Ale czar, podniecenie i to cudne napięcie między nami, uleciało jak kamfora. No i nie bardzo wiedziałam, czy to czasem nie temat tabu, i że nie należy go już więcej poruszać.
    
    - Przecież wiesz! On nie był moim pierwszym facetem. - Vanessa odezwała się w końcu gdy już leżałyśmy w łóżku.
    
    - Nie był moim pierwszym, ale czułam się wtedy zupełnie tak, jak by to on nim był. A przecież miałam już kilku facetów, i dobrze wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi. Nie ważne. Może to sobie tylko wymarzyłam, bo chciałam to tak przeżyć i chyba się w nim wówczas bujałam. Chciałam, myślałam sobie, żeby to było już na zawsze. Czar prysł gdy byliśmy na jakiejś imprezie u jego kumpla. Kupa ludzi, atmosfera luzacka, alkohol, trawka i pewnie prochy też były. W pewnym momencie mój wymarzony Krzyś nagle gdzieś się zapodział. Dość szybko go jednak znalazłam, a właściwie nie tyle jego co ich. Pieprzył się z żoną gospodarza, a ja do ...