Karol
Data: 16.05.2018,
Kategorie:
Geje
Autor: kris, Źródło: Fikumiku
... bardzo się zarumienił, - przepraszam, że tak cię odstawiłem. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe …. - W porządku – odpowiedziałem, - grunt, że dobrze się bawisz. - Dziękuję ci za te doświadczenia, sam bym nigdy się nie odważył, a przy tobie mogę wszystko … Położyłem rękę na jego slipkach i poczułem, że ciągle jest trochę twardy. - Jesteś biseksem – powiedziałem do niego. - Nie da się ukryć. - Eee, raczej nie – odpowiedział. - Wolę ciebie. Ale to nowe doświadczenie, całkiem inne... - Ona chce żebyś ją zerżnął, wiesz o tym? - No... też odniosłem takie wrażenie – odparł niewinnie. - A ty tego chcesz? - zapytałem. - Chyba chciałbym spróbować – odpowiedział. Wciąż pieściłem jego pałę przez materiał slipek. Rosła dosłownie pod moimi palcami. Ugryzłem delikatnie rąbek jego ucha i szepnąłem: - To wracaj tam i ją zerżnij... - Naprawdę? - zapytał szeptem, muskając ustami moje usta. - Tak... i baw się dobrze. Karol wrócił do pokoju, a ja przystanąłem w drzwiach i przyglądałem się temu, co działo się na wersalce. Dziewczyna leżała kompletnie naga, w samych szpilkach. - Masz piętnaście minut – powiedziała znudzonym głosem. Chłopak sięgnął po prezerwatywę i z niewielkim trudem wyjął ją z paczuszki ( przez chwilę męczył się z rozdarciem sreberka – zrobił to zębami ), po czym wyciągnął pałę ze swoich białych slipek ( właściwie sama z nich wyskoczyła ), i – także z trudem, bo prawdopodobnie była o rozmiar za mała, naciągnął ją na swoje narzędzie, i znów położył się na dziewczynie. Tym razem ...
... zmierzał jednak do innego otworu. Całując i przygryzając jej sutki, dość gładko, jak na prawiczka, wsunął się w jej wilgotną, wypielęgnowaną szparkę i rozpoczął swój pierwszy raz z prawdziwą i żywą, nie nadmuchiwaną, kobietą. Przez krótką chwilę był nieśmiały i niezgrabny. Po pierwszych dwóch ruchach, jego drąg obsunął się i wyskoczył na zewnątrz, ale potem poszło już dużo lepiej. Wsunął się w nią ponownie i zaczął stopniowo przyspieszać ruchy. Jego tyłek znowu zamienił się w wiatrak, a jajka zaczęły klaskać o jej uniesione uda. Widziałem jak się stara synchronizować ruchy, które stawały się coraz szybsze i coraz bardziej płynne. Po krótkiej chwili złapał rytm, a utrzymywanie go nie sprawiło mu specjalnego trudu. Był cholernie pojętnym uczniem. I najlepsze, że dziewczynie zaczęło się to naprawdę podobać. Jęknęła, najpierw raz i dość cicho. Karola musiało to połechtać – nareszcie ta ospała lala z wielkimi cyckami zaczęła coś czuć i jakoś reagować – więc podwoił wysiłki. Jego tyłek chodził teraz jak maszyna do kopulacji – znowu o mnie zapomniał i bardzo dobrze się bawił. Dziewczyna jęknęła głośniej, drugi raz, potem trzeci. Karol rozpędził się i nie zamierzał już przerywać. Posuwał ją coraz mocniej, rytmiczniej. Podobało mi się, że robił to dokładnie tak, jakby pieprzył swoja dmuchaną lalę – był egoistą i dbał tylko o to, żeby zaspokoić siebie. A jednak jego wrodzony talent i jego dwadzieścia centymetrów z naddatkiem, zrobiły swoje. Dziewczyna zaczęła dochodzić. Zamknęła oczy i ...