1. Natura Rozkoszy


    Data: 19.10.2024, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... Wyglądał jakby się powstrzymywał. Jakby jedna strona jego pragnień chciała skorzystać z sytuacji w jakiej się znajdował, druga natomiast go w czymś blokowała. Nie trwało to dłużej niż głęboki oddech. Wsadziłam mu język w usta ściskając go mocno za ramię. Odpowiedział pocałunkiem, ale nie był łapczywy. Był jak zaproszenie do tańca. Wiedział co robi, ale wkładając w to grację i kulturę nie naciskał. Delektował się mną. A ja delektowałam się nim. Podest na którym siedzieliśmy był wystarczających rozmiarów, żebym mogła na nim usiąść. Zrobiłam to zdecydowanym ruchem czując, że jest zaskoczony, ale mnie nie powstrzymywał. Po raz kolejny z wielkim wyczuciem odwzajemnił inicjatywę łapiąc mnie w pasie i patrząc mi prosto w oczy. Cały czas odwzajemniłam kontakt wzrokowy. Jedną z dłoni położyłam na jego policzku, czując twardość jego zarostu. Drugą natomiast sięgnęłam do pasa szlafroka, który zsunęłam subtelnym ruchem ramienia, odsłaniając przed nim swoje nagie, nabrzmiałe piersi. Nie patrzył na nie. Z uporem dżentelmena cały czas patrzył mi w oczy. Siedząc na nim okrakiem czułam jego rosnącą męskość. Napierał na mnie pod mokrym ręcznikiem rwąc się do działania, lecz on sam cały czas czekał. Ja nie chciałam czekać. Chciałam go poczuć. Głęboko w sobie. Uniosłam kolana siedząc nad nim okrakiem, jeszcze bardziej uwydatniając piersi. Rękoma natomiast zaczęłam rozchylać to co skrywał jego ręcznik. Chwyciłam go w dłonie. Poczułam jaki jest twardy i gorący. Cały czas trzymając go w ręce ...
    ... schyliłam się do jego ust, składając na nich pocałunek. Miał w sobie cholerne pokłady samokontroli. Nie był to wstyd. Wiedział co robi. Wiedział czego potrzebowałam w tamtej chwili. Zrozumiał dlaczego grasowałam jak idiotka po krzakach. Wiedział o mnie więcej niż ja sama. Trzymając język w jego ustach nakierowałam dłonią jego kutasa prosto we mnie. Poczułam jak jego twardość rozchyla mnie centymetr po centymetrze. Jak ociera się coraz głębiej po ściance mojej mokrej rozkoszy. Poruszałam się powoli, ale zdecydowanie. Do samego końca. Odchyliłam głowę do tyłu, pozwalając mu bez wstydu patrzeć nie tylko na moje oczy, ale również na moje nagie, drżące ciało. Mimo, że miałam wiele kompleksów, w tamtej chwili ich nie czułam. Położył swoje dłonie na mojej talii jeszcze bardziej dociskając do siebie. Po chwili poruszał swoje ciało na równi z moim - wchodząc razem ze mną w głęboki rytm miłosnych posunięć. Złapał mnie za szyję przyciągając do swoich ust i przejmując na chwilę inicjatywę. Czułam jak unosi się biodrami pode mną, uderzając mnie swoim swoim przyrodzeniem raz po razie. Czułam jak moja rozkosz cieknie po jego męskości. Jak kąpiemy się razem w falach fizycznej miłości. Podniosłam się. Przesunęłam dłonią po jego klatce piersiowej czując jego zarost i mięśnie. Stanęłam nad nim patrząc głęboko w oczy, po czym położyłam się obok niego. Rozchyliłam nogi najszerzej jak potrafiłam. Wiedział co robić. Wiedział czego mi trzeba. Klęknął przede mną, położył dłonie na moich udach i zatopił ...
«12...6789»