Sek(s)rety Pandory (część 4)
Data: 18.07.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... nie podąża. Odgłosy okrzyków stały się praktycznie niesłyszalne, a wysoki płomień był ledwie widoczny. Las był taki cichy i spokojny. Słabe fale, leniwie omywały brzeg plaży. Bioluminescencja z roślin i wody, dawały wystarczająco dużo światła do rozpoznania swej partnerki.
Widział ją, jak wyłaniała się z morza, niczym piękna syrena. Mokre włosy, zasłaniały jej klatkę piersiową. Świecące pigmenty na jej ciele, układały się w literę V, wskazując na jej łono. Nie odwracając od niej wzroku, zaczął zdejmować własną przepaskę z bioder i klatki piersiowej. Odłożył je na pobliski wyrzucony na brzeg głaz, gdzie było też skromne przyodzienie jego partnerki. Grube przyrodzenie obijało mu się o uda, kiedy szedł jej na spotkanie.
Wracająca Kiri, szybko weszła do lasu, gdy spostrzegła na brzegu, kochającą się parę. Trzymając się linii drzew, chciała wykorzystać gęsto roślinność, żeby móc ich obejść. Poruszając się niemal bezszelestnie, poczuła ogromną chęć ich podejrzenia. Zakradła się najbliżej, jak tylko mogła, bez jej wykrycia. Szerokie liście paproci, doskonale maskowały jej sylwetkę. Rozchyliła swe usta, gdy zorientowała się, kim była owa para.
Całowali się, stojąc zupełnie nago na plaży. Neytiri masowała penisa lewą dłonią, między swymi udami, a dłonie Jake'a, spoczywały na pośladkach swej partnerki. Mocno je ścisnął i uniósł jej ciało. Wtedy ona objęła go za szyję obiema dłońmi, żeby móc łatwiej utrzymać pozycję. Nogi, które straciły grunt, zacisnęły się na jego ...
... miednicy.
Próbował samodzielnie wprowadzić stojącego pionowo członka, który opierał się na jej żołądku, ale nie mógł trafić w zwartą cipkę. Każda próba kończyła się, ześlizgiwaniem po jej wąskim przesmyku. Neytiri trzymając lewą dłonią za kark partnera, prawą ręką naprowadziła penisa do swego wnętrza. Mruczała, gdy już w nią wszedł i zaczął rozpierać ją od środka. Bioluminescencja na jej ciele, aż cała rozjaśniała, gdy nabiła się na niego, aż po nasadę. Towarzyszyło jej nieznośnie przyjemne uczucie, napierania główki na wewnętrzne organy.
Przyjemność nie była jednak pełna, gdyż brakowało jeszcze jednego elementu. Sięgnęła po jego warkocz i powiesiła go na ramieniu jej partnera. Następnie sięgając za swój, zbliżyła jego zakończenie do rzęsek swego mężczyzny. Otworzyła szeroko oczy, gdy nastąpiła eksplozja doznań. Czuła jego żar i pożądanie do niej.
– Och Jake! – wyjęczała i odrzuciła głowę do tyłu, gdy gwałtownie opuścił ją na swe biodra.
Głownia twardego przyrodzenia, ponownie uderzyła ją w żołądek. Była z nim niesamowicie ciasno spasowana, że mogła wyczuć każdą naprężoną żyłkę na jego członku. Spojrzała na niego na wpół sennym wzrokiem. Widziała na jego twarzy bijącą dzikość i zezwierzęcenie. Warczał przez zaciśnięte zęby, gdy unosił ją i opuszczał. Robił to coraz szybciej, mając pilną potrzebę zaspokojenia swych najbardziej z pierwotnych potrzeb. Czytając w jego myślach, wiedziała, że musiał zaspokoić swe pragnienia, zadowolić swoją partnerką i koniecznie ją ...