1. Inwestor - odcinek siódmy - ostatni.


    Data: 10.03.2019, Autor: AnnaKowalska, Źródło: Lol24

    ... o ciszy. Po kilkunastu pełnych pchnięciach zaczęła dyszeć i jęczeć. Potem zapomniała o ludziach i zaczęła coraz mocniej wychylać się za barierkę, przedłużając każdy jego ruch. Na końcu zapomniała o subtelnej penetracji...
    
    - Paweł, bardzo cię proszę, szybciej, mocniej, więcej...
    
    Natychmiast poczuła, jak podziałały na niego, jej słowa. Od razu było go więcej. Dostała też całą resztę. Nawet nie próbując się dłużej kontrolować, jęczała głośno i bezwstydnie wychodziła na spotkanie jego bioder. Drżała, trzęsła się i napinała mięśnie, zdradzając mu, jak blisko jej do końca. Wtedy Paweł zwalniał, aby odsunąć orgazm, aby posłuchać jak błaga o jeszcze...
    
    - Nie, nie, nie... nie rób tego, nie przestawaj. Nie zwalniaj, nie teraz, proszę...
    
    I zaczynał od nowa. Trochę to trwało. Żar w jej podbrzuszu rozlewał się powoli i przyjemnie. Rósł jednostajnie, ogłupił, omamił, oszukał receptory, które może zareagowałyby na jakiś gwałtowny skok, ale to... Płynne przechodzenie kolejnych stopni, aż do wrzenia. Nie zorientowała się, że straciła zdolność analizy i percepcji, mogła tylko chłonąć rozkosz. Kiedy pojęła, zdefiniowała to nowe doznanie, zrozumiała, że ono się nie kończy, nie maleje, nie rośnie po prostu trwa. W tym samym stężeniu, natężeniu, temperaturze, a Paweł nie przestaje... Dłużej nie mogła połykać powietrza, zaciskanie palców na poręczy też nie pomagało. Zagryzła więc wargi, aby trochę stłumić odgłosy wyrywające się z jej piersi, ale zamilknąć nie potrafiła. A on nadal nie ...
    ... przestawał. Musiał wiedzieć co się z nią dzieje, bo od jakiegoś czasu trzymał jej biodra w żelaznym uścisku, aby nie mogła mu się wyślizgnąć. Zszokowana tym co czuje i jak czuje, Iza próbowała to przerwać. Zatrzymać biodra, wyprostować się, w końcu go odepchnąć. Chwycił tylko mocniej jej nadgarstki i przycisnął do pleców. Ciągnął ją za nie przysuwając do siebie. Druga ręka wbita w biodro robiła to samo.
    
    - Co ty mi robisz?
    
    - To, czego chciałaś.
    
    - Troszkę mniej chciałam...
    
    - Minutkę. Wytrzymasz, jeszcze minutkę?
    
    - Tak.
    
    Wbiła paznokcie w jego skórę. Skórę ręki, którą ją trzymał. I próbowała oddychać. Ale to już tylko i wyłącznie dla niego. Iza pomyślała, że ostatecznie śmierć z rozkoszy, to nie jest jakieś tam banalne zejście. Więc dotrwa do końca. Czyj by on nie był. Jej czy jego. Ledwie to pomyślała, ledwie dokończyła tę ostatnią myśl, poczuła jak uścisk wokół jej bioder zelżał. Paweł przestał ją przesuwać, a penis skończył na jej plecach. Chyba. Była tak otumaniona, że nie wierzyła już własnym zmysłom. I zmęczona. Że ledwo stała, to Paweł doskonale wiedział, bo na finiszu musiał ją naprawdę mocno trzymać. Kiedy tylko skończył pochylił się i odwiązał sznurek od słupka balustrady. Potem ostrożnie posadził Izę, oplótł swoimi nogami i oparł o siebie jej plecy. Była taka lekka, jakby nic nie ważyła. Podczołgał się razem z nią do krawędzi tarasu i swoje plecy też oparł. Podniósł jej rękę i pocałował, przyssał się do wewnętrznej strony dłoni. Oboje dyszeli ciężko, ...
«12...567...12»