Erotyczne przygody Roberta, cz. 3.
Data: 07.04.2019,
Autor: SharoRioni, Źródło: Lol24
... to radziłem sobie całkiem nieźle. Byłem cały czas prowadzony przez swoją partnerkę, ale szpilki, które nosiła, wymuszały u niej nieco wolniejsze i ostrożniejsze ruchy, co z kolei ułatwiało mi nadążenie za jej wprawnymi krokami. Wielokrotnie ocieraliśmy się o siebie, a za każdym razem czułem, iż mój członek staje się coraz twardszy. Joasia chyba też to zauważyła, bo przy dogodnej sposobności chwyciła na krótki moment mojego fiuta i potarła nim przez spodnie o swoje udo. Trwało to jednak najwyżej kilka sekund.
Ze środka parkietu zeszliśmy dopiero po dłuższym czasie, kiedy widziałem już, że Joasia w swoich szpilkach ma ochotę zrobić sobie przerwę od tańca. Udaliśmy się w najdalszy kąt sali, z dala od głównego wejścia. Zaraz po nas parkiet opuściły trzy inne osoby, dobrze nam znane. Pierwszą była niejaka Klaudia Jarmulska z III A, jedna z najpopularniejszych dziewczyn w szkole i zarazem najgorętsza sunia w naszym liceum, główna rywalka Joasi. Miała eteryczną, czarną sukienkę o rozszerzanym ku dołowi, trapezowym kroju z podwójnym szyfonowym wierzchem, odsłaniającą ramiona i zapinaną na plecach, a poniżej zgrabnych odkrytych nóg – ciemne buty na średnim koturnie. Na obu jej nadgarstkach pobrzękiwały cieniutkie bransoletki; długie kruczoczarne włosy z grzywką zagarniętą na bok idealnie współgrały z bardzo mocną ciemnoczerwoną szminką i pasującą tapetą. Z uszu zwisały misterne kolczyki w kształcie srebrnych krzyży. Obok Klaudii stał jej partner taneczny, którym był znany mi z ...
... widzenia smukły blondasek o włosach poniżej uszu i ładnej twarzy – wyglądał jak typowy laluś, ogromnie podobał się wszystkim dziewczynom, choć chłopacy z reguły go nie znosili. Ja nie byłem wyjątkiem. Nie mogłem sobie tylko przypomnieć jego imienia, ale wiedziałem, że uczęszcza do równoległej klasy.
Razem z ich dwojgiem trzymała się Lena Biedrzycka – również z III A – najbliższa przyjaciółka Klaudii, znana w szkole z tego, że od lat trenowała taniec hip-hop i regularnie jeździła na zawody taneczne ze swoim klubem. Figury nie posiadała tak doskonałej jak Joasia czy Klaudia, głównie z powodu nazbyt krąglutkiej sylwetki i niskiego wzrostu, niemniej jednak była bardzo atrakcyjną dziewczyną i wielu chłopaków spoglądało na nią z pożądaniem, ilekroć ruszała na parkiet. Ubrana była w zwiewny T-shirt, rurki i trampki, a do tego czapkę z daszkiem przekręconym do tyłu, spod której wystawały niezbyt długie pofarbowane na czerwono włosy.
- Coś szybko się zmęczyłaś, kochana. Nie przesadziłaś aby z tymi szpilkami na dyskotece? – zapytała Klaudia, spoglądając na Joasię z rozbawieniem. – Jeszcze się przewrócisz.
- Może i w szpilkach, ale jakoś to na mnie wszyscy patrzyli – odpowiedziała moja partnerka, wystawiając figlarnie język.
- Ubrałaś się jak dziwka, to trudno się dziwić – sarknęła Klaudia.
- I kto to mówi?
Dalsze utarczki słowne między nimi dwiema puściłem mimo uszu, całkowicie skupiony na wpatrywaniu się raz w jedną, raz w drugą. Po raz pierwszy w życiu poczułem w kroku ...