1. Weselna panna


    Data: 03.10.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... całkowicie. Wściekły byłem na siebie i tylko na siebie. Uzmysłowiłem sobie dopiero teraz, w jakim celu poszła do łazienki. Poczułem się jak głupek. Myślałem tylko o sobie. Dużo nie różniłem się od Karolka. Fala złości ogarnęła mój umysł. Bez słowa odwróciłem się i ruszyłem tam, gdzie leżały moje slipki. Pochyliłem się, sięgając ręką po nie.
    
    — Co robisz? — zapytała.
    
    — Ubieram się — odpowiedziałem krótko.
    
    Ku mojemu zaskoczeniu podeszła do mnie. Jej dłonie dotknęły moje nagie pośladki. Odwróciłem głowę w jej kierunku.
    
    — Nie rób tego, proszę, przecież nie mogę cię tak zostawić — szepnęła.
    
    Teraz już całkowicie zgłupiałem. Delikatnie dotykała moich pośladków. Penis ponownie stawał się większy.
    
    — Ale… — wydukałem.
    
    Zamknęła mi usta pocałunkiem. Wypuściłem slipki z dłoni i odwróciłem się twarzą do niej. Jej dłonie objęły fallusa i jądra. Delikatnie dotykała mój sterczący organ, przesuwając dłoń od żołędzia do nasady. Druga z dłoni ocierała skórę moszny.
    
    — Myślałeś, że po tym, co dla mnie zrobiłeś, tak cię zostawię, głuptasie?
    
    Kiwnąłem głową twierdząco. Byłem zaskoczony tą sytuacją. Teraz to ona przejęła inicjatywę.
    
    — Przecież, gdyby nie ty, nie chcę nawet myśleć, co by się stało. Zaprosiłam cię specjalnie, aby ci się zrewanżować, ale… ten okres przyszedł trochę wcześniej, niż przewidywałam, i dlatego… rozumiesz – szeptała mi do ucha.
    
    Jej dłonie przesuwały się teraz po klatce piersiowej. Wewnętrzną częścią dłoni wykonywała koliste ruchy, drażniąc moje ...
    ... małe brodawki. Objąłem ją rękoma, dłońmi, obłapiając za pośladki. Postanowiłem poddać się jej. Miałem nadzieję, że wie, co robić.
    
    — Nie mogę pozwolić byś z tak rozchwianymi hormonami wyszedł, stąd — szepnęła.
    
    Gładziła mój kark. Było to przyjemne. Czułem ciarki na skórze. Zsunąłem dłonie niżej, do kolan. Po chwili wędrowały po jej nogach w górę, unosząc jednocześnie materiał sukienki. Dotyk nóg okrytych delikatnym materiałem rajstop działał na mnie pobudzająco. Penis stawał się wilgotny, a skórka delikatnie zsunęła się ukazując czubek żołędzia.
    
    — Zajmę się tobą, zobaczysz będzie cudownie, jestem ci to przecież winna — szeptała.
    
    Poczułem jednocześnie delikatne ugryzienie w ucho. Poczułem falę przyjemności. Było to nad wyraz subtelne i delikatne kąsanie. Nie mówiłem nic. Moje dłonie posuwały się coraz wyżej docierając do jej ud.
    
    — Rozepnij mi sukienkę — poprosiła.
    
    Drżącymi rękoma odsunąłem zamek sukienki.
    
    — Ty cały drżysz — zauważyła.
    
    Rzeczywiście moje ciało, drżało. Nie z zimna – w pokoju było ciepło. Drżałem z podniecenia. Lucyna wykonała ruch ramionami i z moją pomocą sukienka zsunęła się na ziemię. Pozostała w czarnym biustonoszu, rajstopach i majteczkach. Wsunąłem rękę pomiędzy jej uda. Poprzez rajstopy i figi poczułem grubość podpaski.
    
    — Widzisz, że nie kłamię, rozepnij biustonosz.
    
    Z tą częścią garderoby zawsze miałem kłopoty. Te hafteczki były utrapieniem dla moich drżących palców. Pomogła mi, widząc moje nieporadne ruchy. Miseczki biustonosza ...
«12...151617...20»