1. Pani Dwóch Krajów cz. 77


    Data: 12.04.2019, Autor: nefer, Źródło: Lol24

    ... Amaktartis. To Ona uczyniła ten zaszczyt starej kobiecie, własnoręcznie pisząc list z tak wspaniałymi nowinami oraz zezwalając na odesłanie pisma, które właśnie czytasz. Wieści te napełniły serce Twojej matki dumą i radością, zawsze przeczuwałam, zawsze wiedziałam, że zdolny jesteś dokonać wielkich rzeczy. Mogę teraz umrzeć szczęśliwa słysząc, że doczekałam się takiego syna... Jeszcze większą radością napełniłby moje stare oczy Twój widok w blasku potęgi i chwały, rozumiem jednak, że nowe obowiązki mogły przeszkodzić Ci w przesłaniu wiadomości. Nie martw się o mnie, Twojej matce powodzi się dobrze i niczego mi nie brakuje. Jeżeli zechcesz, a bogowie pozwolą, może spełni się jeszcze moje marzenie... Pozostań w zdrowiu i niech nieśmiertelni nadal obdarzają Cię łaską oraz szczęściem.
    
    Twoja matka
    
    Myra z Abydos
    
    Czytając poczuł nagły wstyd. W tym wszystkim, wśród groźnych i niezwykłych wypadków, czy to jako skazaniec na Placu Śmierci, czy jako arcykapłan Izydy, zapomniał o Myrze... Od dawna wcale o niej nie myślał... Tak, zaprzątnął go wir wydarzeń, ale czy było to wystarczające usprawiedliwienie? Czy raczej nie poświęcał całej uwagi własnym sprawom, swojej miłości do Amaktaris i Any oraz związanym z tym komplikacjom? Uratował Tron przed upadkiem, a Kraj zapewne przed nową wojną domową, ale zapomniał o matce czekającej na wiadomości w prowincjonalnym Abydos... I to Najjaśniejsza pamiętała o tym szczególe, zadając sobie trud aby wyręczyć w tej sprawie osobistego ...
    ... niewolnika czy też arcykapłana Izydy - wszystko jedno którego z nich, to już nie miało obecnie znaczenia. Powinien natychmiast napisać do Myry, zaprosić ją do Stolicy i nowego pałacu, tym bardziej, że może doczeka się jednak wnuka... Przypomniał sobie własną, niepewną sytuację... Nie sprowadzi przecież matki po to, żeby towarzyszyła synowi na wygnaniu...
    
    Czy to jednak tylko ten list miała na myśli Królowa, nakazując przejrzenie zawartości skrzyni? Nie spodziewała się chyba, że wbije w ten sposób w dumę swego arcykapłana, chociaż powinien docenić Jej łaskawość. Aby oderwać się od wyrzutów sumienia powrócił do papirusów, pospiesznie rozwijając kolejne rulony. W większości były to kopie dzieł z osobistej biblioteki Amaktaris, jak sama to ogłosiła, wręczając podarunek. Traktaty o dawnych dziejach Kraju, które zawsze wzbudzały zainteresowanie Nefera, a na których egzemplarze nigdzie indziej nie natrafił... Do tego zwoje z awanturniczymi, a zarazem romantycznymi opowieściami... Ona zdawała się je lubić... A i on sam chętnie czytywał, szczerze mówiąc... W innej sytuacji pewnie zatopiłby się w lekturze któregoś z przerzucanych papirusów, ale nie teraz... Niecierpliwie przeglądał i odkładał rulony... Przecież z pewnością nie tylko o przesłaniu od Myry mówiły słowa Królowej...
    
    Wreszcie trafił na coś niezwykłego. Sporych rozmiarów zwój, zapełniony tylko w niewielkiej, początkowej części. Rozpoznał śmiałe, wyraźne pismo Amaktaris: "Opowieści Nefera” głosił tytuł. Szybko przebiegał wzrokiem ...
«12...567...12»