1. Ogień i lód (Sługa płomieni 2)


    Data: 19.04.2019, Autor: nefer, Źródło: Lol24

    ... penis wysunął się z gościnnego otworu.
    
    - Wybacz, muszę teraz wyjść na zewnątrz. Nadchodzi wieczór, trzeba doglądnąć koni, tamtych także, jeżeli mają nam jeszcze posłużyć, choćby przez krótki czas.
    
    - Pomogę ci – odpowiedział odruchowo.
    
    - Nie bądź głupcem, książę. Nie masz nawet butów. Właśnie, twoje buty i spodnie trzeba koniecznie odszukać, ogrzać, wysuszyć przy ogniu. Innych części garderoby użyczy ci Brian. Mam nadzieję, że zdołasz to znieść. Na szczęście, nałożyliście dzisiaj podobne kubraki. Postaramy się wrócić jutro do zamku już po zmroku, nikt nie powinien niczego zauważyć.
    
    - A potem spalę to wszystko w kominku, nie możemy zostawić takiego śladu.
    
    - Teraz jednak te łachy bardzo się przydadzą, skoro ja sama... Leż tu spokojnie i odpoczywaj w cieple... Tylko nie zasypiaj.
    
    - To może pomyślę o jakimś kolejnym sposobie ogrzania zziębniętego myśliwego?
    
    - Cóż takiego przychodzi ci do głowy, Bastianie?
    
    - Pani, przez ostatnie dni czułem się zazdrosny...
    
    - O Briana, ależ...
    
    - Nie, Rianno. O Kruka... Poświęcałaś temu ogierowi prawie każdą chwilę i każdą myśl. Może zechciałabyś tego wieczora przejechać się ...
    ... dla odmiany na innym wierzchowcu? I prawdę mówiąc, jestem rzeczywiście zbyt zmęczony aby usłużyć ci przy zdejmowaniu butów. A wyziębiona skóra mniej odczuje skutki możliwej niecierpliwości amazonki. - Wskazał wzrokiem na jej ostrogi i obcasy.
    
    - Nie obawiasz się, Rafenie? Po tym co tu dzisiaj ujrzałeś? - Spojrzała mu poważnie w oczy.
    
    - Szlachetna Pani! Gdybym kiedykolwiek miał odczuwać taki strach, to już nigdy nie zdołałbym wejść do twego łoża, nigdy nie wyruszyłbym z tobą na polowanie, nie potrafilibyśmy pójść do łaźni czy spożyć wspólnie wieczerzy, nie mówiąc już o odpoczynku przy ogniu... I nie mógłbym odwiedzać twoich włości w księstwie Dalekiej Północy...
    
    - Dobrze więc... Stanie się jak sobie życzysz, panie Północnej Krainy... Bo Północ posiada swego pana, i tak zostanie, dopóki będę miała w tej sprawie cokolwiek do powiedzenia... Ale pod jednym warunkiem, mój książę...
    
    - Szlachetna Pani?
    
    - Powaliliśmy dzisiaj razem najgroźniejszego wilka tych lasów, ale nie możemy ogłosić triumfu. A byk znowu uszedł... Chcę zapolować jeszcze raz, gdy tylko poprawi się pogoda, z tobą u boku. Pan i Pani Północy nigdy nie rezygnują. 
«12...22232425»