Mogło być i tak - cz. V
Data: 25.05.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku
... zeszyty, jeśli mamy udawać, że ci pomagam w nauce. A może rzeczywiście masz jakieś problemy, w których mógłbym ci pomóc? - Mam problem i ty wiesz jaki. Tym problemem jesteś ty. Po prostu chciałabym być twoją dziewczyną, a nie siostrą. - Marysiu, nie możesz tak mówić. Jesteś mądrą dziewczyną i wiesz, że jesteś moją siostrą, czy chcesz tego czy nie. - Dobrze Pawełku, nie mówmy o tym. Kocham cię i to mi na razie musi wystarczyć. Nie chcę kłócić się ani nawet sprzeczać z tobą. Za dwa dni wyjedziesz i do tego czasu chcę być z tobą przez cały czas, aby mieć co wspominać, gdy będę o tobie myśleć. Myślałam nawet rozchorować się, abyś się mną opiekował, tak jak wtedy gdy byłam małym dzieckiem, ale boję się, że rodzice mogliby na to nie pozwolić, bo mogłabym cię zarazić. Więc nie będę kombinować, ale braciszku postaraj się być ze mną cały pozostały czas. Obiecaj mi to, proszę! - Obiecuję, że będę z tobą cały czas, gdy będziesz w domu. - Dobrze, nie mówmy o tym. A teraz pomyślmy o tym, jak mamy spędzić ten czas? - Ja mam książkę, ale nie będę przecież czytał, gdy jesteś ze mną. - Dlaczego? Ja sobie poleżę przy tobie… zaraz, ja mam lekturę do przeczytania, więc też poczytam razem z tobą. A teraz muszę do łazienki. Po wyjściu Marysi, Paweł kontynuował czytanie Potopu. Po chwili Marysia wróciła, wzięła książkę i położyła się obok Pawła. Ale uznała, że wygodniej jej będzie, gdy położy się z drugiej strony łóżka. Przeniosła kołdrę i poduszkę ze swojego tapczanu i uformowała podparcie ...
... podobnie jak Paweł obok jego nóg, wykładając się wygodnie tak jak on. On w dresie, ona w krótkiej spódniczce. Paweł zagłębiony w czytaniu, początkowo nie zwracał uwagi na siostrę, leżącą naprzeciw niego, podobnie jak on zaczytaną w lekturze. W pewnej chwili zauważył, że Marysia coś często zerka na niego z nad trzymanej w ręku książki, wykonując przy tym dziwne manewry nogami. Popatrzył raz i odwrócił wzrok, jakby nie dowierzając temu co widzi. Po ponownym spojrzeniu, upewnił się, że wzrok go nie myli. Jego mała siostrzyczka ułożyła się naprzeciw niego, zapominając o tym, że nie ma na sobie majtek. Zapomniała, czy celowo zdjęła? Udał, że nic nie zauważył i ukradkiem obserwował, do czego posunie się Marysia. A ta jakby nigdy nic, prowadziła dalej swoją grę nogami. Leżała od ściany i była częściowo zasłonięta przez Pawła od strony drzwi, co ją zabezpieczało przed ewentualną wizytą matki czy kogoś z domowników. Swoje nagie krocze prezentowała tylko Pawłowi i podciągając, opuszczając czy rozszerzając lub zwężając rozwarcie nóg, bacznie obserwowała jego reakcję. Zauważyła, że i on zmienił położenie nóg, maskując lekkie wybrzuszenie w okolicy rozporka. Wywołało to rozbawienie małej kokietki, bo o to jej przecież chodziło; sprawdzić czy Paweł reaguje na jej ciało, tak jak każdy młody chłopak. Natura okazała się silniejsza od przekonań, postanowień, moralnych czy etycznych zahamowań i ograniczeń. To był jej ukochany brat, ale również obiekt jej marzeń, westchnień i najprzeróżniejszych ...