Rozterki cnotliwego Rafała cz. 3
Data: 23.08.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: StaryPiec, Źródło: Pornzone
... powodzeniem. Powiedz, że poczułeś wtedy męską satysfakcję i powiedz, że przestajesz się na mnie obrażać!”
Westchnąłem i po chwili odpowiedziałem pojednawczo.
- „Mam dużo wyrozumiałości dla zwariowanych ludzi i dlatego gotów jestem ci przebaczyć – tylko więcej mi takich kawałów nie rób”
- „Przyrzekam, że akurat dokładnie takiego ci więcej nie zrobię!” - odrzekł Krzysiek i obaj parsknęliśmy śmiechem.
- „Ale mieli ci piwosze szczęście, że trafili na tak niedojrzałego księdza!” - dodał Krzysiek.
- „To ty w ramach pokuty powinieneś przesiadywać na tej gałęzi zamiast mnie!” - odparłem udając gniew.
- „A teraz Krzysiek proponuję wspólną, pojednawczą kąpiel w wodach naszego jeziora!”
- „O.K., dobry pomysł!”
Wyszliśmy na dwór w samych spodenkach. Zabraliśmy ze sobą tylko ręczniki. W ośrodku panowała już cisza nocna, lecz w większości okien paliły się światła. W domku Beaty też było zapalone w salonie i ciemno na górze.
- „Pewnie Beatka przeżywa swój ostatni zawód miłosny” - powiedział Krzysiek półżartem.
- „Niech lepiej weźmie sobie do serca to, co jej powiedziałem!” - wtrąciłem lekko zirytowany.
- „No Rafał, rozchmurz się i nie przejmuj dziewczynami! Łatwiej beczkę soli zjeść niż zrozumieć psychikę kobiety!”
- „Dziękuję za radę drogi ekspercie, lecz chciałbym, żebyś ty jednak wbrew swojej teorii trafił kiedyś na swoją i dokładnie ją rozgryzł.”
- „Może kiedyś, lecz na razie sobie tego nie wyobrażam!” - podsumował Krzysiek.
Wkrótce ...
... znaleźliśmy się na brzegu jeziora vis-a vis ośrodka. Nad nami paliła się latarnia.
- „Tak tu jasno, że igłę można znaleźć w piasku” - zauważył Krzysiek.
- „To może chodźmy Krzysiek w jakieś mniej krępujące miejsce!”
- „Może nie, bo trochę się boję!” - odparł Krzysiek
- „A czego, mój bohaterze?”
- „Ciebie, bo dzisiaj jesteś taki napalony!” - uśmiechnąłem się i stuknąłem go w plecy.
- „No właśnie, mam chyba rację!” - skomentował Krzysiek.
Ruszyliśmy wzdłuż brzegu. W pewnej odległości od ośrodka zrobiło się już całkiem ciemno i mało krępująco.
- „Och Rafałku, jak dobrze mi z tobą, jestem taka naga i bezbronna!” - wypowiedział te słowa Krzysiek udając dziewczęcy głos i zasłaniając swoje piersi obiema rękami.
- „Oj Beatko, nie udawaj, wiem, że jesteś niegrzeczną dziewczynką”.
- „Jestem taka nieszczęśliwa, przeżyłam zawód miłosny. Tylko ty Rafałku mnie zrozumiesz!”
- „Dziewczyno, ustatkuj się i porzuć niemoralne życie, a seksem zajmij się dopiero po ślubie!
Słowa te wypowiedziałem stanowczym, kaznodziejskim głosem, a następnie podszedłem do Krzyśka i pieszczotliwie pogłaskałem go po głowie. On natomiast wyciągnął ręce i szybko zsunął mi spodenki z bioder. Stanąłem całkowicie nago ze sterczącym penisem.
- „Oj figlarna z ciebie dziewczynka, pozbawiłaś mnie możliwości nawracania ciebie na moralne życie!”
To mówiąc, w rewanżu ściągnąłem Krzyśkowi spodenki, a on wykrzyknął
- „Oj Rafałku, nie podglądaj mnie, bo jestem całkowicie naga!” - „To uciekaj ...