Rozterki cnotliwego Rafała cz. 3
Data: 23.08.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: StaryPiec, Źródło: Pornzone
... padam na piasek i z błogim westchnieniem odprężam się.... Bierze mnie senność i urywa się film....
Oto jestem misjonarzem i przebywam gdzieś na wyspie wśród tubylców. Jest ciepło, ludzie chodzą prawie nago. Mam na sobie tylko zwiewny, lekko przepasany habit. Misja moja przynosi efekty w postaci sporej grupy młodych ludzi nawróconych na wiarę katolicką. Teraz moim zadaniem jest wykorzenienie z nich niemoralnych obyczajów, które odziedziczyli po swoich przodkach. Ludzie tu od wieków żyją w rozwiązłości. Ich nagie ciała skłonne są do grzechu. Może spółkować każdy z każdym, a dziecko przeważnie nie zna swojego ojca i jest wychowywane w grupie. Zbieramy się w zacienionym miejscu pod wielkimi liśćmi palmy. Schodzą się pary narzeczeńskie na nauki przedmałżeńskie. Zasiadają w kręgu naokoło mnie. Dziewczyny są w stroju bikini a chłopcy mają tylko woreczki osłaniające ich genitalia. Rozpoczynam kazanie:
- „Kochani! - oczekujecie sakramentu małżeńskiego i musicie ten okres godnie przeżyć – w cnocie, tak jak wam nakazuje Bóg, którego niedawno poznaliście”.
Tu przerywam, bo poczułem się nieswojo. Bliskie sąsiedztwo nagich ciał młodych ludzi onieśmiela mnie i wywołuje niezdrowe emocje. Oni są tak blisko i czuję ich zapach ciał, który mnie podnieca. Habit z przodu zaczyna odstawać. Z trudem zbieram myśli i kontynuuję:
- „Rozumiem, że trudno wam się powstrzymać, bo macie gorące temperamenty, lecz jesteście ludźmi i rozum wasz powinien dominować nad ...
... instynktami...”.
Nagle jedna z młodych dziewcząt wstaje - „O jej, to Beatka!”. Przerywam kazanie. Beatka podchodzi do mnie i rozwiązuje mi pasek od habitu. Krzyczę: „Nieee!”, lecz bezskutecznie, bo dziewczyna zdejmuje ze mnie habit, obejmuje mnie od tyłu i przytula. Stoję całkowicie nagi i upokorzony w centrum uwagi moich podopiecznych. Czuję ciepło ciała Beatki na swoich plecach, a jej ręka głaszcze mnie po brzuchu. Podnieca to mnie coraz bardziej, wywołując wzwód członka, który niebywale rośnie. Nie mogę się powstrzymać i na oczach wszystkich biorę go do ręki i obciągam. - „Co za wstyd”
- „Beatko, zostaw mnie w spokoju!”.
Jej usta są tuż przy moim uchu i słyszę głos: „Rafał, opanuj się!”, a następnie energiczne szarpnięcie, które budzi mnie ze snu.
Leżę na piasku na prawym boku, a za mną Krzysiek, który przytula się do moich pleców, a jego lewa ręka spoczywa na moim brzuchu.
- „Ale przyjacielu miałeś niespokojny sen, aż musiałem cię obudzić! Ja też przysnąłem. Gdy zrobiło mi się zimno, to przytuliłem się do ciebie. Jesteś taki rozgrzany!”
- „Tak, miałem koszmarny sen i dobrze, że go przerwałeś – odpowiedziałem - „Poleżmy trochę, bo tak mi teraz dobrze”.
- „Tak Rafałku, mi też się zrobiło przyjemnie – prawdziwa idylla! - odparł Krzysiek.
Swoim torsem mocno przylegał do moich pleców a jego sztywny członek penetrował szparę pomiędzy moimi pośladkami.
- „Oj Krzysiu, widzę, że role się odwróciły, zamiast ty mnie, to ja ciebie zaczynam się bać, bo jesteś wyraźnie na mnie ...