1. Rozterki cnotliwego Rafała cz. 2


    Data: 26.10.2019, Kategorie: Geje Autor: StaryPiec, Źródło: Pornzone

    ... Bogiem, a on mnie nigdy nie zawiedzie” - skomentowałem i ja też się uśmiechnąłem. Ta rozmowa rozluźniła nieco atmosferę między nami i nawet nie zauważyliśmy, jak nasza łódź dryfowała w zarośla. Nagle uderzyła o jakiś krzak i podskoczyła do góry, a Beata przestraszona wpadła w moje ramiona. - „O jej, co się stało? - „Nie bój się Beatko, to tylko mały krzaczek na naszej drodze” - szepnąłem jej do ucha i przytuliłem. Ten nagły, bezpośredni kontakt z dziewczyną sparaliżował mnie na chwilę. Poczułem jej ciepłe ciało, bo swoimi piersiami dotykała do moich piersi, a nasze policzki zetknęły się ze sobą. Za chwilę jednak obudziłem się z letargu i odsunąłem od niej. - „O przepraszam, to niechcący!” - „Nie szkodzi” - odpowiedziała - „Zrobiło mi się tak przyjemnie!”. „Jak będziesz miała męża, to takich przyjemnych chwil powinno być dużo” – podsumowałem. „A teraz pomożesz mi wydostać się z zarośli” - to powiedziałem i wręczyłem Beacie drugie wiosło. „Ale ja nie umiem wiosłować!” - zaprotestowała Beata. „To się nauczysz” - odparłem i następnie wyciągnąłem prawą rękę nad jej głową i próbowałem chwycić jej wiosło, lecz do niego nie dostałem. Wtedy pochyliłem się w kierunku Beatki, aż ręka oparła się na jej ramionach, nachyliłem się jeszcze bardziej w prawo i moja dłoń spoczęła na dłoni Beatki trzymającej wiosło. Wyglądaliśmy jak kochankowie w miłosnym uścisku. Ścisnąłem dłoń Beatki i zacząłem poprzez nią ruszać wiosłem. „Patrz, to tak się robi” - powiedziałem nieśmiałym głosem i poczułem ...
    ... niespodziewany przypływ emocji. - Ojej trzeba się opamiętać dopóki nie będzie za późno. „A teraz Beatko już sama sobie dasz radę” - powiedziałem bardziej zdecydowanym głosem i usiłowałem puścić rękę z jej wiosła, lecz ona chwyciła moją dłoń i przyciągnęła z powrotem. - „Rafał, proszę cię, pomóż mi w wiosłowaniu, bo sama nie dam sobie rady!”. „Droga Beatko, uwierz w siebie, w życiu trzeba być zaradnym” - powiedziałem przyciszonym głosem i przycisnąłem ją prawą ręką do siebie. Naturalne instynkty zaczęły działać. Zrozumiałem, jakie to może być przyjemne być tak opiekuńczym i przyciskać dziewczynę do swojej piersi. Przepływaliśmy przez szuwary. Praktycznie wiosłowałem na dwie ręce trzymając Beatkę w swoich objęciach. Czułem wzrastające podniecenie. Wreszcie wypłynęliśmy z zarośli na czystą taflę jeziora i nie musieliśmy już tak intensywnie wiosłować – jeden mocny pocałunek i rozłączyliśmy się z uścisku. W naszym sąsiedztwie pływały inne łódki. Beatka trzymała wiosło i od niechcenia od czasu do czasu dla zabawy zanurzała go w wodzie, a ja lewą ręką lekko wiosłowałem, aby utrzymać właściwy kierunek. Moją prawą rękę opuściłem niżej, tak że nie było jej widać z innej łódki. Przesuwałem ją po udzie Beaty, dostarczając jej i sobie wrażeń erotycznych. Lewa rączka Beaty powędrowała do mojego krocza. Pod jej paluszkami mój penis posłusznie stawał na baczność. Dziewczyna rumieniła się na twarzy, a jej oczy zrobiły się szkliste. „Rafał!” - szepnęła - „wpływajmy z powrotem w zarośla, bo ktoś ...
«12...4567»