Arystokrata16
Data: 11.06.2018,
Autor: violet, Źródło: Lol24
... się nakręca. – Teraz jesteś w najlepszej sytuacji – na kolanach przysunął się bliżej, próbując coś wytłumaczyć – masz spokojną robotę, nikt cię nie katuje, i jeśli będziesz bystry, i udowodnisz, że w tym co robisz jesteś najlepszy i niezastąpiony, masz pracę na długie lata. Normalny właściciel nie lubi zmieniać osobistych, nie chce mu się przyuczać nowych i znosić ich potknięcia. Wystarczy dobrze obserwować, a szybko nauczysz się, co lubią a czego nie znoszą, czytać im w myślach i nie rzucać w oczy… - Drugi nabrał powietrza do płuc, ręce ponownie dawały znać o sobie, a jeszcze na dodatek między łopatki wszedł jakiś kłujący ból.
- Fajnie sobie tak pogadać – Alan wzruszył ramionami i zakłopotany potarł dłonią policzek – ale widzę ją codziennie. Co rano przynoszę jej kawę do łóżka, szykuję kąpiel, wiem, że uwielbia jaśmin i nie znosi, gdy fryzjer ciągnie za włosy albo tuż przed wyjściem w pończosze poleci oczko. Jestem tuż obok niej kiedy płacze i kiedy się śmieje. Masuję stopy kiedy czyta książkę… Wiem też, że nad lewą piersią ma maleńkie znamię. Widzę, jak przychodzą niewolnicy do przyjemności i słyszę dokładnie to samo co teraz i… – zawiesił na chwilę głos. – Kurwa, nie jestem przecież z kamienia...
Skuty mężczyzna wyprostował się i popatrzył w rozżalone oczy młodego niewolnika. Nie pierwszy raz zauważał, jak destrukcyjne mogą być uczucia. Jeśli Alan nie zapanuje nad emocjami będzie skończony, nikt nie da mu drugiej szansy.
- Nigdy nie chciej być do ...
... przyjemności. Nigdy! – Drugi warknął gniewnie. – Nie wiesz w ogóle o czym mówisz…
- Co jest przepustką do jej sypialni? – wyszeptał zawiedziony, zupełnie jakby nie słysząc skierowanych do siebie słów. – Wytrenowane ciało, wyszkolenie, a dlaczego nie liczą się uczucia? Co takiego pociąga ją w tych zimnych, wyuczonych automatach do pieprzenia, których zmienia za każdym razem… - zawahał się przez chwilę. – No, może od czasu kiedy nie ma Kaja.
- Uspokój się i zacznij myśleć tym, co masz w głowie, a nie w spodniach – jasnowłosy poruszył ramionami na tyle na ile pozwoliło mu skrępowanie. – Dla przyjemności jesteś niedługi okres czasu, jako osobisty możesz służyć wiele lat, a poza tym nie zapominaj czyja to jest przyjemność i przestań histeryzować. – Drugi pochylił się i uderzył czołem w podłogę. – Nie wytrzymam już dłużej w tej pozycji… Mam już naprawdę dość… - jęknął stłumionym głosem. – Wszystko mnie boli.
Młody chłopak podniósł się i zerkając na klęczącego z góry, wycedził: - Gdybym wyglądał tak jak ty, to pewnie nadawałbym się dla panny Rays…
Jasnowłosy niewolnik ze stęknięciem wyprostował plecy, coraz silniejsze zmęczenie powodowało, że z trudem panował nad irytacją. Miał ochotę przymknąć powieki i odpłynąć w niebyt, aby choć przez chwilę poczuć ulgę.
- Gdybyś wyglądał jak ja – powtórzył słowa. – Czegoś tu nie rozumiem.
Alan przymrużył oczy, a niewolny machnięciem głowy odrzucił włosy z czoła.
- Nie zastanawiałeś się dlaczego moja pani cię tu trzyma?
Drugiego ...