Arystokrata16
Data: 11.06.2018,
Autor: violet, Źródło: Lol24
... zaintrygował twardy ton głosu, takie zachowanie było niepodobne do chłopaka, którego znał.
- Chyba ty wiesz lepiej ode mnie – odparł zgodnie z prawdą. O ile dobrze pamiętał, to za sprawą jakiejś intrygi zarządcy, nie do końca dla niego zrozumiałej, tutaj się znalazł.
- Widzę też, jak ona patrzy na ciebie i myślę, że za chwilę zajmiesz miejsce Kaja – wyczuł w głosie chłopaka sporo goryczy. Zdziwiony tymi nieoczekiwanymi słowami i smutkiem brzmiącym w głosie, dźwignął się, aby stanąć twarzą w twarz z młodym. Ten buntowniczo zmarszczył brwi i cofnął się o krok. – Nie mów mi, kim lepiej być, do przyjemności czy osobistym… To ty zaraz wylądujesz u niej w łóżku – mówił cicho i z naciskiem – ty będziesz jej służył… a ja, tylko podam rano kawę i będę mógł, co najwyżej sprawdzić po jej humorze, czy się sprawdziłeś.
Drugi w tym cicho wypowiedzianym żalu, odnalazł tyle skrytych uczuć, że ogarnął go lęk i litość jednocześnie. Długo mierzyli się wzrokiem, nie mówiąc słowa. Obaj zdali sobie sprawę, że zbyt wiele zostało powiedziane. Jak można wytłumaczyć tak sprzeczne i skomplikowane uczucia, gdy mieszają się: strach, pożądanie, fascynacja i całkowite poddaństwo.
- A myślisz, że ja tego chcę? – wyszeptał ze znużeniem jasnowłosy niewolny. – Nie mam nic do powiedzenia, jestem zmuszony… - nagle gwałtownie osunął się na kolana. Dzięki wyczulonej ostrożności wyłonił, cichy odgłos zbliżającej się osoby. W chwili, kiedy zatrzymała się koło niego Marta, on pozostawał już w pozycji uległego, zdany na jej łaskę i niełaskę, i z kołatającymi się po głowie słowami Alana: "- Nie zastanawiałeś się, dlaczego moja pani cię tu trzyma?”