-
Gwałtowny sen Małgorzaty
Data: 10.07.2020, Autor: ErmonTwilight, Źródło: Lol24
... szeroko po przekroczeniu progu. Ciemny korytarz wiódł bowiem do dużego pomieszczenia, wyłożonego piaskowymi płytkami. Oświetlały je świece, których blask drżał tajemniczo. Pośrodku znajdowała się duża wanna, wypełniona po brzegi pianą. Małgorzata zbliżyła się do wanny i stając na miękkim dywaniku rozpięła koszulę, odsłaniając nabrzmiałe piersi. Lubiła, gdy tak płonęły, a sutki wręcz boleśnie sterczały w oczekiwaniu pieszczot. Mężczyźni spuścili wzrok. Nie spodobało jej się to. Chciała, by jej pożądali, obserwowali i podziwiali. Próżność zwyciężała i Małgorzata niby specjalnie bawiła się haftką koszuli. Zgodnie z jej przewidywaniem poczuła na sobie wzrok. Niezwykła gra. Oni sądzili, że ona nie widzi. Ona udawała, że nie widzi, by oni widzieli… Zrzuciła z siebie sukienkę i przeczesała dłońmi włosy. Jej pełna nagość onieśmielała mężczyzn do tego stopnia, że zaczęli się nerwowo poruszać, przestępując z nogi na nogę. - Trochę tu zimno – powiedziała Małgorzata, unosząc nogę nad wanną. – Gdybyście zawołali braci, zrobi się cieplej. Im więcej osób, tym lepiej. Weszła do wanny. W tym czasie jeden z mężczyzn wyszedł, by powrócić w towarzystwie wszystkich braci. Ustawili się rzędem przy ścianie. - Od razu lepiej – westchnęła Małgorzata, przeciągając się w wannie. – Kto mi pomoże? – Szepnęła, obracając głowę. Zatrzymała wzrok na jednym z mężczyzn. Był ciut niższy i właściwie tylko tym wyróżniał się od reszty. - Dziwne – powiedziała sama do siebie. – Każdy z nich ma chyba ...
... tę samą twarz. Wiedziała, że są przystojni i pragnie każdego z nich. Najniższego wybrała jako sługę. Zazdrość, którą poczują bracia, była całkowicie pewna i celowo przez kobietę wzbudzona. Młody mężczyzna podszedł do Małgorzaty po jej skinieniu. Wstała i poprosiła, by ją dokładnie umył. Pokryta gęstą pianą czuła się ubrana. Drżące dłonie chłopaka rozsmarowywały pachnący płyn po okrytym pianą ciele, a nieregularne dotąd kształty stawały się coraz bardziej widoczne. Dłonie wygładziły pianę i Małgorzata wyglądała teraz, jak alabastrowy posąg. - Nikt mu nie pomoże? – powiedziała zaczepnie Małgorzata, omiatając wzrokiem rząd podnieconych mężczyzn. Od razu ruszyli w jej stronę. - Nelejcie mi jeszcze wina – poprosiła, choć po dwóch kielichach szumiało jej w głowie. - A co mi tam! – rzekła w duchu. W końcu to tylko sen. Mogę się zabawić na całego. Jak pomyślała, tak uczyniła i po chwili lekko pijana opierała się o ramiona jednego z mężczyzn, poddając dłoniom pozostałych. Zmieniali się miejscami, a każdy z poświęceniem masował jej ciało. Podniecenie biło w żyłach coraz mocniej i coraz częściej przymykała oczy. Coraz częściej też jęczała, gdy dłoń jednego z pieszczących ją kochanków trafiała w czułe miejsce. W końcu była czysta i pachnąca. Ubrana jedynie z żądzę. Obmyta wodą i rozgrzana dotykiem. Nie musiała mówić nic więcej. Mężczyźni unieśli ją, przenosząc na dywanik i niemalże całą wytarli do sucha. Jedno miejsce pozostawało wciąż wilgotne. Próbowali delikatnie ...