1. Gwałtowny sen Małgorzaty


    Data: 10.07.2020, Autor: ErmonTwilight, Źródło: Lol24

    ... wytrzeć ręcznikiem, lecz bezskutecznie.
    
    - Chyba tylko język ją wysuszy– wyszeptała Małgorzata, czując dłoń na cipce.
    
    Znalazła się w wielkim łożu, pokrytym satynową pościelą. Położono ją na wznak z rozchylonymi nogami i miała wrażenie, że jest centralnym puzzlem układanki. Dołączył do niej fragment, wbijający język głęboko w cipkę. Uznała to za przyjemną pieszczotę, choć wolałaby tam coś znacznie twardszego. I zdecydowanie większego…
    
    W każdej dłoni poczuła ciężkie kule jąder. Ważyła je dłuższą chwilę, nim złapała sterczące kutasy. Każdy był inny. Przynajmniej tu się różnili, co cholernie ją nakręcało. Przesuwała dłońmi po całej długości, obciągała skórę, by zobaczyć różowe główki, potem ściskała u nasady, w oczekiwaniu na perły rozkoszy. Wtedy kolejny mężczyzna zwieńczył kolaż, zbliżając się od strony jej głowy. Klęknął w taki sposób, że miała nad twarzą jego jądra, kutasa i tyłek. Przyglądała się przez dłuższy moment, przełykając nadmiar śliny i nie wiedziała, od czego zacząć. W końcu otworzyła usta i złapała ciężki worek. Wgniatała się w niego nosem, którym wodziła od trzonu kutasa, po zaciśnięty otwór w tyłku. Wiła się z rozkoszy i właśnie wtedy poczuła, jak wygłodniałe dłonie dotykają piersi. Dwóch pozostałych mężczyzn zabrało się namiętnie, gładząc, gryząc i ściskając każdą wolną część ciała Małgorzaty. Wkrótce czuła dłonie wszędzie. Usta – wszędzie. I wszędzie napęczniałe kutasy.
    
    Zmieniali się miejscami, więc przez jej dłonie przewinął się twardy, gruby, z ...
    ... dużą główką, który miał zostać jej ulubionym. Cieńszy, długi jak patyk i prawie bez napletka – tego postanowiła wsunąć w tyłek. Był też trochę bardziej miękki, jeden krótki, a i znalazł się jeden, który urzekał ją swoim kształtem. Tego bez ceregieli wsunęła sobie w usta i smakowała długo, raz po raz wpuszczając do gardła. Smakował jej idealnie. Symfonia dźwięków ciał wchodziła w uwerturę. Lizała, wsuwała język w tyłek, ściskała kutasy i wylizana przez każdego, była teraz mocno pieprzona. Nie obchodziło ją, który akurat jest w środku. Liczyły się tylko doznania.
    
    Doszła kilka razy. Mocno. Uspokajała się po każdym szczycie przez chwilę, odganiając od cipki głodne dłonie. Nie mogła im pozwolić się dotknąć, bo ciało stawało się zbyt wrażliwe i nawet muśnięcie było torturą.
    
    Potem dosiadła pierwszego z nich, w galopie łapiąc podane przez pozostałych lejce. Dwa w dłonie, jeden w usta, ostatni kręcił się przy wypiętym tyłku. Rżnęli ją po kolei. Gdy zastygła wraz z kolejnym szczytem, dopadli również do tyłka. Pragnęła tego. Rozkoszne, lecz wręcz bolesne wypełnienie rozdzierało jej ciało. Rzucała się raz po raz, błyskawicznie osiągając rozkosz.
    
    Po dziesiątym orgazmie przestała liczyć, odpływając w letarg.
    
    Byli jej sługami, więc nie specjalnie przejmowała się ich rozkoszą. W końcu jednak przyszedł moment, w którym miała dość. Chciała jeszcze spróbować każdego z nich i poczuć, jak tryska.
    
    Ustawiali się więc z przodu, a ona ssała jak w transie. Poprosiła jedynie, by ustawiali ...
«12...4567»